Skażenie to nie wszystko - w Strefie czai się coś gorszego... A co czai się w Chernobylite, nowej polskiej grze? Z odpowiedzią spieszy pierwszy zwiastun.
26 kwietnia 1986 roku o godzinie 1:23 czasu ukraińskiego doszło do katastrofy nuklearnej w Czarnobylu. Bohater gry Chernobylite był wówczas jednym z młodych fizyków pracujących w elektrowni. Niestety: na skutek wybuchu stracił swoją ukochaną.
30 lat później postanawia wyruszyć do Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia, by uporać się z przeszłością...
Tak zaczyna się Chernobylite, nowa gra The Farm 51. Gliwickiego studio znane jest z takich produkcji jak NecroVision, Deadfall Adventures czy Get Even.
Ma też doświadzenie z Czarnobylem w postaci Chernobyl VR Project, który ukazał się na PC i PlayStation 4.
Czym ma być Chernobylite?
Survival horrorem osadzonym w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia.
Twórcy stawiają na swobodną eksplorację świata połączoną z - jak czytamy w informacji prasowej - "nieliniowym opowiadaniem historii". Nie zabraknie walki i unikalnego systemu wytwarzania przedmiotów.
Wszystko przyda się w Strefie, która nieco się zmieniła przez 30 lat. Stopień skażenia powietrza ciągle wzrasta z powodu niezwykłej aktywności produktu ubocznego wybuchu: tajemniczej substancji zwanej czarnobylitem.
Ta substancja i niebezpieczne środowisko to nie wszystko: są jeszcze żołnierze strzegący terenu i groźne zwierzęta czające się w ruinach. Są też inni stalkerzy, z którymi możemy rywalizować, albo zawiązywać sojusze. Siłą rzeczy brzmi to trochę jak kolejna wariacja na temat serii S.T.A.L.K.E.R. Tyle, ze z naciskiem na survival i horror.
Twórcy chwalą się też oprawą graficzną, która z jednej strony ma być jak najwierniejszą rekonstrukcją Strefy, a z drugiej po prostu świetnie wyglądać. W tym celu wykorzystali technologię skanowania Reality 51, rozwijaną przez The Farm 51 od ponad 5 lat.
A sama gra powstaje na silniku graficznym Unreal Engine 4.
Chernobylite zmierza na PC i konsole. Daty premiery - nawet przybliżonej - jeszcze nie ma, ale jest pierwszy zwiastun: