Command & Conquer to dzisiaj kultowa seria gier strategicznych. Jej wkład w elektroniczną rozrywkę jest nieoceniony.
Pierwsza odsłona tego znanego tytułu wydana została w 1996 roku przez Westwood Studios. Albert Einsten w 1946 roku stara się zapobiec II wojnie światowej. Dzięki samodzielnie skonstruowanemu wehikułowi czasu w Trinity przenosi się do roku 1924. Właśnie wtedy Adolf Hitler wychodzi z więzienia w Landsbergu.
Znany naukowiec podaje dłoń niedoszłemu dyktatorowi który znika w niebycie. Po powrocie do swoich czasów okazuje się, że wymarzony pokój będzie chwilowy.
Owszem, Niemcy i Włochy stają się demokratycznymi państwami. Japonia wyzbywa się przywódczych inspiracji. Oś Berlni - Rzym - Tokio nie powstaje. Niestety, pozostał jeszcze jeden agresor: Józef Stalin, który nie ma zamiaru demokratyzować Rosji. Wręcz przeciwnie, jego Armia Czerwona w 1950 roku uderza z niesamowitą siłą na całkowicie nie przygotowaną Europę.
Niby standard, ale…
Jednostki były bardzo charakterystyczne, a tytuł wiele zyskał w oczach graczy dzięki przerywnikom filmowym z udziałem żywych aktorów. Świetnie budowały klimat wojny. Również muzyka jest godna pochwały; nawet dzisiaj.
Gra odniosła niebywały sukces.
Jeszcze raz
Red Alert 2 zadebiutował w 2000 roku i wielu fanów do dzisiaj uznaje ją za najlepszą część. Towarzysz Stalin został ostatecznie pokonany. Na jego miejscu zasiadł Alexander Romanov, marionetka amerykanskiego rządu. Do czasu. Ten potomek carskiej rodziny i członek partii szybko okazał się dyktatorem równie strasznym co poprzednik.
Tym razem wojna nie ograniczała się już tylko do Europy. Rosjanie tworzą bazy w Meksyku by zaatakować i wreszcie zniszczyć znienawidzone Stany Zjednoczone. I przez długi czas to oni dyktują warunki zabawy. Dzięki wykorzystaniu urządzeń parapsychicznych udaje mi się sterować umysłami wrogów i podbijanej ludności. Mistrzem tego typu zagrywek jest Yuri, bohater kolejnej części.
Świat nie wytrzymuje samowolki ZSRR kiedy Chicago zostaje zmiecione z powierzchni ziemi za pomocą bomby atomowej.
Bombowi samobójcy
Programiści nie zrezygnowali ze swojego udanego pomysłu, czyli sekwencji filmowych. Jest ich jeszcze więcej, a aktorzy prezentują w nich wysoki poziom gry. Muzyka również genialna. Często szybkie, rockowe kawałki połączone z ostrą muzą a'la techno budują niesamowity klimat.
Na najwięcej pochwał zasługują jednak misje. Obrona Statuy Wolności to najlepszy przykład.
Poziom trudności również trochę wzrósł. Po zaatakowaniu bazy wroga, ten nie stoi jak owieczka czekająca na rzeź. Częsta kontrofensywa to standard. Kolejnymi innowacjami było zajmowanie budynków przez piechotę czy umiejętności specjalne u niektórych jednostek. Nie wspomniałem wcześniej, ale również tutaj jak i 1 części pojawili się bohaterowie jak niezapomniana Tanya. Różnili się od podstawowych jednostek specjalnymi atrybutami. Mogli wysadzać budynki czy zabijać pojedynczych żołnierzy jednym strzałem.
Zemsta
Dodatek to takiego tytułu musiał się ukazać. Nastąpiło to rok później. Bohater jest wcześnie wspomniany Yuri; można rzec władca umysłów. Mimo wszelkich starań ZSRR znowu upada.
Dodatek oferował 14 misji dla pojedynczego gracza oraz masę usprawnień do i tak dobrego multiplayera. Yuri's Revenge był tym czego oczekiwali fani - pełnoprawnym dodatkiem, bez większych zmian, jedynie wprowadzającym kilka ciekawych innowacji.
PAWEŁ WIATER
redakcja@dziennikwschodni.pl