Projektanci zgodnie z życzeniem ówczesnych władz miasta, w nowej hali znaleźli miejsce na siłownię i ciężarownię o łącznej powierzchni 556 mkw. Te ostatecznie nie powstały i cała przestrzeń nadal świeci pustkami. Ośrodek sportu ogłosił już trzeci przetarg, który ma to zmienić.
Nowa hala widowiskowo-sportowa została zaprojektowana z myślą o rożnych dyscyplinach sportu. Poza piłkarzami ręcznymi, mieli z niej korzystać choćby ciężarowcy puławskiej Wisły. Z myślą o nich na parterze zaprojektowano i zbudowano dużą salę z szatniami o łącznej powierzchni ponad 556 mkw.
Cały lokal był przygotowany pod przyszłą siłownię. Zamontowano w nim nawet specjalne podesty do podrzucania ciężarów. Na próżno. Po oddaniu do użytku puławskiej areny okazało się, że koszty najmu zaproponowane przez MOSiR lokalnym klubom przekroczyły ich finansowe możliwości. Gdy rozmowy zakończyły się fiaskiem, Andrzej Śliwa, dyrektor ośrodka sportu, rozpoczął poszukiwania innych najemców. Dwa ostatnie przetargi nie przyniosły rezultatu. Obecnie toczy się postępowanie numer trzy.
Jego przedmiotem jest sala sportowa o powierzchni prawie 435 mkw, dwa zespoły szatniowe dla zawodników, szatnia trenerów oraz wiatrołap. Cena wywoławcza miesięcznego czynszu to 6,5 tys. zł netto plus VAT (23 proc.) Do tego należy doliczyć stałe, ryczałtowe koszty utrzymania: 500 zł za wodę i ścieki, 1,7 tys. zł za prąd oraz 200 zł za wywóz śmieci.
Zgodnie z wymaganiami stawianymi przez MOSiR, nowy najemca powinien prowadzić działalność "o charakterze sportowym". Dodatkowym zapisem zabroniono sprzedaży alkoholu oraz montażu automatów do gier hazardowych. Czy tym razem uda się wyłonić firmę, która ma pomysł na niedoszłą ciężarownię przekonamy się w przyszłym tygodniu. Ustny przetarg odbędzie się w piątek, 27 stycznia.