Tomasz Hryniewicz nie jest już prezesem Grupy Azoty "Puławy". W poniedziałek złożył rezygnację. Odszedł również z zarządu. We wtorek w jego ślady poszła wiceprezes spółki, Renata Tyszer. Stery chemicznego przedsiębiorstwa rada nadzorcza powierzyła Justynie Majsnerowicz.
Zmiany w zarządzie puławskiego kombinatu rozpoczęła poniedziałkowa decyzja rady nadzorczej Grupy Azoty S.A. w Tarnowie, która podjęła uchwałę o odwołaniu z zarządu spółki ze skutkiem natychmiastowym jej wiceprezesa, Tomasza Hryniewicza. Ten pełnił jednocześnie funkcję szefa Zakładów Azotowych w Puławach. Po jego odwołaniu z zarządu grupy, Hryniewicz złożył rezygnację z funkcji prezesa puławskiego przedsiębiorstwa oraz dalszego zasiadania w jego zarządzie.
Następnego dnia rezygnację złożyła także dotychczasowa wiceprezes "Puław", Renata Tyszer. We wtorek rada nadzorcza ZA "Puławy" na stanowisko pełniącej obowiązki prezesa spółki powołała Justynę Majsnerowicz, która sprawowała do tej pory funkcję jednego z wiceprezesów chemicznego koncernu.
Tomasz Hryniewicz zarządzał puławskimi Azotami od 24 kwietnia 2020 roku, kiedy zastąpił na tym stanowisku Annę Zarzycką-Rzepecką. Jego tymczasowa następczyni, Justyna Majsnerowicz, w Puławach pracuje od maja ubiegłego roku, kiedy to została powołana do zarządu spółki. Wcześniej pracowała na stanowiskach dyrektorskich w Grupie Azoty S.A, KGHM, a następnie Lubelskim Węglu "Bogdanka".
Jak wynika z giełdowego komunikatu, nowa p.o. prezesa Grupy Azoty "Puławy" będzie zarządzała firmą "do dnia powołania na tę funkcję osoby wyłonionej w postępowaniu kwalifikacyjnym na członków zarządu spółki".
Rada nadzorcza Grupy Azoty nie informuje o przyczynach odwołania Tomasza Hryniewicza. Pewne podejrzenia, co do możliwych powodów takiego ruchu mają puławscy związkowcy.
– Myślę, że to skutek błędnych decyzji, które doprowadziły do oddania dużej części rynku melaminy i nawozów innym przedsiębiorstwom. Zatrzymanie produkcji i podniesienie cen naszych produktów sprawiło, że wielu polskich rolników zaczęło sprowadzać nawozy z zagranicy – ocenia Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w puławskich Azotach.
Odejście Tomasza Hryniewicza, jak i jego zastępcy, ZZPRC uznaje za dobrą wiadomość. - To była jedna z najgorszych ekip, jaka zarządzała Zakładami Azotowymi. Ich rezygnację, która wyprzedziła odwołanie, przyjmujemy z wielką radością – przyznaje Wręga. – Liczymy na przywrócenie normalności w komunikacji z pracownikami i jesteśmy gotowi do współpracy z nowym zarządem - deklaruje nasz rozmówca.
Na skutek zmian, w zarządzie puławskich Zakładów Azotowych pozostały trzy osoby: p.o. prezesa, Justyna Majsnerowicz, wiceprezes Jacek Janiszek oraz Andrzej Skwarek.