Hrubieszów jako jedyne miasto z naszego regionu otrzyma milionowe wsparcie w ramach tzw. funduszy norweskich. Nic nie dostały Chełm, Świdnik, Kraśnik i Biłgoraj.
Chodzi o program „Rozwój Lokalny” finansowany w ramach Funduszy Norweskich i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. To forma bezzwrotnej pomocy przyznawanej przez Norwegię, Islandię i Liechtenstein nowym państwom członkowskim Unii Europejskiej. W zamian za wsparcie finansowe, wymienione kraje mogą korzystać z dostępu do rynku wewnętrznego UE, mimo że nie są członkami wspólnoty.
W bieżącym rozdaniu do wzięcia były 102 mln euro, pierwotnie do podziału na 15 miast. Ze względu na trudną sytuację ekonomiczną wywołaną pandemią, zdecydowano o rozszerzeniu listy rankingowej. Finalnie znalazło się na niej 29 samorządów, z których każdy otrzymał po nieco ponad 3,5 mln euro na inwestycje poprawiające jakość życia mieszkańców, ograniczanie bezrobocia czy wsparcie lokalnego rynku pracy.
Jedynym miastem z naszego regionu, jakie otrzymało pieniądze, jest Hrubieszów. Poinformowano o tym jeszcze w środę, gdy na specjalnie zwołanej konferencji prasowej wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda oraz wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin (jego żona pochodzi z Hrubieszowa) przekazali symboliczny czek burmistrz Marcie Majewskiej. Oficjalnie wyniki programu ogłoszono w piątek. I wtedy potwierdziło się, że Chełm, Świdnik, Kraśnik i Biłgoraj, które również aplikowały o środki, muszą obejść się smakiem.
– Wnioskowaliśmy o 10 milionów euro, ale tych pieniędzy – jak się okazało, nawet gdybyśmy wygrali i tak byśmy nie dostali, bo kwota przeznaczona na ten program została rozdzielona na więcej miast niż pierwotnie zakładano – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. I domniemuje: – Być może nie dostaliśmy dofinansowania, bo są miasta, które mają gorszą od nas sytuację np. demograficzną. Stąd taka decyzja ministerstwa. Ale walczymy dalej. Wystartujemy w innych programach m.in. w Polskim Ładzie.
Z rozgoryczeniem wyniki naboru przyjęto w Kraśniku.
– Uważam, że spełniliśmy wszystkie kryteria wymagane od uczestników programu. Dlatego wystąpimy o wgląd w karty oceny merytorycznej, aby móc odnieść się konkretnie do decyzji o nieprzyznaniu dofinansowania. Chcemy poznać punktację przyznaną przez poszczególnych ekspertów polskich i norweskich – zapowiada burmistrz Wojciech Wilk.
Kraśnik starał się o dofinansowanie w kwocie 39 mln zł m.in. na przygotowania nowych terenów inwestycyjnych, „dostosowania edukacji do potrzeb rynku pracy, rozwijanie umiejętności i promowanie utalentowanej młodzieży” a także utworzenie Centrum Usług Społecznych.
Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia br. Rada Miasta Kraśnik uchyliła nawet tzw. uchwałę anty-LGBT. Jednym z argumentów była poprawa wizerunku miasta. Ale był też inny powód. – Jeśli uchylimy tę uchwałę to mamy większe szanse na pozyskiwanie środków zewnętrznych w przyszłości – przekonywał wówczas burmistrz, mając na myśli głównie ewentualny grant z funduszy norweskich. Wyniki konkursu tego nie potwierdziły.