Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
To z pozoru proste: na wicedyrektora trzeba powołać osobę spełniającą wymagania. A jednak mimo upływu wielu miesięcy, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Werbkowicach nie był w stanie tego zrobić. Jeśli nie wykorzysta ostatniej danej mu przez kuratorium szansy, sam straci stanowisko.
To, że Skrzetuscy mieli w Dołhobyczowie swoje dobra, było wiadomo. Że bywał u nich kuzyn Mikołaj, pierwowzór sienkiewiczowskiego Jana z „Ogniem i mieczem”, również. Ale o tym, że cokolwiek tu po ich siedzibie zostało do dziś, nikt nie miał pojęcia. A odkrył to niedawno, jak przekonuje, nauczyciel miejscowej szkoły.
ROZMOWA z Beatą Wilanowską, najmłodszą córką Arseniusza Flaka, która dwa lata temu przekazała Archiwum Państwowemu w Lublinie zbiór dokumentów swojego ojca. Utworzono z niego zespół archiwalny Akta rodziny Flak
Kolejnych kilkanaście tysięcy złotych będzie miała do wydania stowarzyszeniowa szkoła w Gozdowie (gm. Werbkowice) na zakup opału na zimę. To dzięki zaangażowaniu rodziców, ale też całej społeczności wioski i tych, którzy robili zakupy podczas charytatywnego kiermaszu.
Od grudnia o 10 minut ma się skrócić czas przejazdu pociągów między Hrubieszowem a Zamościem. Na razie problemem okazuje się zapewnienie sprawnych lokomotyw spalinowych pociągom kursującym po niezelektryfikowanej trasie.
Województwo lubelskie przekaże 100 tys. złotych na pomoc rodzinom ofiar eksplozji w Przewodowie. Radni sejmiku uchwałę w tej sprawie poparli jednogłośnie.
Dwa lata i dwa miesiące – tyle czasu ma firma „Karpat-Bud” z Głogowa Małopolskiego na zbudowanie na terenie Wioski Gotów w Masłomęczu pod Hrubieszowem Centrum Dziedzictwa Archeologicznego i Kulturowego. Wykonawca oficjalnie wszedł na plac budowy.
Produkcja stroików już ruszyła, przed samym kiermaszem upieczone zostaną ciasta i ciasteczka. Dochód z ich sprzedaży ma wspomóc Publiczną Szkołę Podstawową im. Kolejarzy Ofiar II Wojny Światowej w zapewnieniu opału na zimę.
Już nie 25, ale 30 tys. zł brutto wynosi pensja Alicji Jarosińskiej, dyrektor szpitala w Hrubieszowie. Podwyżkę przyznał jej zarząd powiatu. Dyrektorzy podobnych szpitali w regionie o takiej pensji mogą jednak tylko pomarzyć.
Już od pierwszego grudnia w bloku C szpitala w Hrubieszowie będą mogli być leczeni pierwsi pacjenci Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Powstaje w miejscu pulmonologii. Pacjenci ze schorzeniami pulmonologicznymi będą mogli być leczeni w ramach interny.
Co tak naprawdę stało się tydzień temu w Przewodowie? Skąd i dlaczego wystrzelono rakietę, która zabiła dwóch mieszkańców gminy Dołhobyczów? Odpowiedzi na te pytania szukają śledczy z Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Różne rzeczy, często dziwne, wrzuca na swój profil na Facebooku radny Zbigniew Jurkowski z Klubu Prezydenta Krzysztofa Żuka w radzie Miasta Lublin. Jeśli lubi, jako osoba publiczna, uchodzić za ratuszowego błazna – jego sprawa. Gorzej, gdy groteska przeradza się w prawdziwą tragedię, w której główny aktor nie zdaje sobie sprawy z beznadziejnej roli, jaką właśnie odgrywa.
Zbigniew Jurkowski, radny prezydenckiego klubu w Radzie Miasta Lublin, pojechał na pogrzeb jednej z ofiar z Przewodowa. W internecie natychmiast pochwalił się zdjęciami, na których pozuje przy leju po rakiecie. Zdaniem niektórych – mocno przesadził.
Śledczy w weekend zakończyli swoje czynności w miejscu eksplozji i wyjechali z Przewodowa. Teren został przekazany właścicielowi. – Powoli wracamy do pracy, ale to potrwa. Najtrudniejsze będzie pod względem mentalnym – mówi Federico Viola, wiceprezes spółki Agrocom, w której suszarnię zbóż spadła rakieta zabijając dwóch mężczyzn.
Dobrzy, przyzwoici, uczciwi i pracowici ludzie – tak obu mężczyzn, którzy zginęli, gdy na suszarnię zbóż w Przewodowie spadła rakieta znad Ukrainy, wspominali ich znajomi. Pogrzeby ofiar tragedii odbyły się w sobotę i niedzielę.
Był człowiekiem o gołębim sercu. Dla nas wspaniałym, troskliwym tatą, dla mamy wiernym, kochającym mężem – tak podczas pogrzebu 60-letniego pana Bogusława, który zginął, gdy we wtorek w Przewodowie spadła rakieta znad Ukrainy, mówił o nim syn Paweł. Drugi ze zmarłych mężczyzn zostanie pochowany w niedzielę. Będą spoczywać w sąsiadujących ze sobą grobach.
Szok. To była pierwsza reakcja, gdy rakiety znad Ukrainy we wtorek w Przewodowie zabiły dwóch mężczyzn pracujących w suszarni zbóż. W maleńkiej, popegeerowskiej wioseczce, w linii prostej oddalonej od granicy o kilka kilometrów, zaroiło się od służb mundurowych, śledczych i dziennikarzy. A nazajutrz wśród mieszkańców okolic zero paniki. Wielkie współczucie dla rodzin, ale też... powrót do normalności. Bo tam ludzie żyją z wojną od wielu miesięcy.
Znamy daty pogrzebu ofiar uderzenia rakiety w miejscowości Przewodów.
Kilkadziesiąt godzin mogą jeszcze potrwać prace śledczych na miejscu wybuchu rakiety na terenie suszarni kukurydzy w Przewodowie, gdzie zginęło dwóch mężczyzn - poinformował prezydent Andrzej Duda.
W czwartek do szkoły w Przewodowie wróciła większość uczniów. Zajęcia rozpoczęły się od spotkania z psychologami. Jak poinformowała dyrektorka placówki Ewa Byra, jeśli zajdzie potrzeba, zostanie sprowadzony psychotraumatolog z Zamościa.
Pan Prezydent odwiedzi w czwartek miejsce eksplozji w Przewodowie, miejsce tragicznej śmierci dwóch obywateli Polski - powiedział Polskiej Agencji Prasowej szef gabinetu prezydenta.
Mieli 60 i 62 lata, żony, każdy dwóch synów. Jeden był traktorzystą, drugi kierownikiem magazynu. Obaj zginęli w momencie, gdy na suszarnię kukurydzy, w której pracowali, spadły rakiety. Do maleńkiego Przewodowa, położonego kilka kilometrów od granicy z Ukrainą, natychmiast ściągnęły setki policjantów, wojskowych, śledczych. I tłumy dziennikarzy z Polski i świata.
O zachowanie spokoju i czujność wobec prób dezinformacji apeluje do mieszkańców naszego regionu wojewoda lubelski. Lech Sprawka w przesłanym mediom oświadczeniu odniósł się do wtorkowego wybuchu w Przewodowie.
Policjanci chodzą po polach i „czegoś szukają”. Wójt zarządza 4-dniową żałobę, a ludzie mówią, że po kryzysie uchodźczym już stwardnieli. Tak teraz wygląda Przewodów.
Obaj mieli na imię Bogdan - mówi Dziennikowi Federico Viola, wiceprezes spółki Agrocom z Przewodowa, w której suszarnie we wtorek spadły rakiety. - Obaj mieli rodziny, pracowali u nas od początku.