Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie sprawdza okoliczności śmierci 66-letniego pensjonariusza Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „Droga Życia” w Smoligowie (gm. Mircze).
30 lipca pracownicy Zakładu powiadomili policję, że jeden z ich podopiecznych targnął się na własne życie.
– 29 lipca o godz. 21 podczas obchodu pielęgniarskiego pacjent żył i rozmawiał z pracownikami „Drogi życia”. Z ich zeznań wynika, że nic nie wskazywało na to, że może dopuścić się tak desperackiego kroku – relacjonuje prokurator rejonowy Artur Kubik.
Kilka godzin później jedna z pielęgniarek odnalazła w sali na trzecim piętrze budynku zwłoki pochodzącego z Suśca Władysława K. Mężczyzna leżał na własnym łóżku, do którego ramy przywiązał pętlę z materiału oderwanego od prześcieradła. Gdy targnął się na życie w tej samej sali przebywało też dwóch innych pensjonariuszy. Obaj spali. Żaden z nich nie słyszał nic niepokojącego. Desperat nie zostawił też żadnego listu pożegnalnego.
– W trakcie zarządzonej sekcji zwłok nie znaleziono śladów wskazujących na działalność osób trzecich – mówi prokurator Kubik. – Bezpośrednią przyczyną zgonu było uduszenie.
Postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś. Śledczy sprawdzają, czy ktoś namową, przez udzielenie pomocy lub zmuszanie nie doprowadził mężczyzny do targnięcia się na własne życie.
– Na razie nic nie wskazuje na to, że tak było – przyznaje Artur Kubik. – Nic też nie wskazuje, by w tej sprawie personel Zakładu dopuścił się zaniedbań.
Obecnie śledczy analizują dokumentację medyczną Władysława K. dotyczącą jego zachowania i stosowanego leczenia. Przesłuchiwani będą także kolejni pacjenci i pracownicy ośrodka.
Umorzeniem zakończyła się sprawa samobójstwa innego podopiecznego Niepublicznym Zakładu Opieki Zdrowotnej „Droga Życia”, do którego doszło w styczniu tego roku. 66-letni mieszkaniec NZOL popełnił samobójstwo wieszając się na sznurku od dresów, który przymocował do poręczy łóżka. Śledczy ustalili, że mężczyzna odebrał sobie życia z nieznanych przyczyn, ale bez udziału osób trzecich.