Wereszyn i gmina Mircze już przygotowują się na fetę. A to za sprawą ich krajana, ppłk Franciszka Kornickiego, który zwyciężył w internetowym plebiscycie na pilota, ikonę 100-lecia Królewskich Sił Powietrznych RAF
W plebiscycie zorganizowanym przez Muzeum RAF i dziennik „The Telegraph” Polak zdeklasował Brytyjczyków – zdobył ponad 325 tys. głosów, a drugi w kolejności zaledwie 6,3 tys.
Kornicki urodził się w Wereszynie, małej miejscowości w gminie Mircze w powiecie hrubieszowskim. – Jego rodzina mieszkała dwa domy od biblioteki. Korniccy już tam nie mieszkają, wyprowadzili się pod Warszawę. Sam podpułkownik po raz ostatni był w Wereszynie w 1938 roku, na pogrzebie tragicznie zmarłego brata – mówi Marta Małysek, wójt gminy Mircze.
Dziś ppłk Kornicki, rocznik 1916, ma 101 lat. – Do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie trafił w 1937 roku. Był tym rocznikiem, który nie otrzymał promocji. W czerwcu 1939 roku już pachniało wojną i wszystkich podchorążych wysłano do dywizjonów. Nie było szans na przeprowadzenie zaplanowanej na sierpień promocji – mówi dr ppłk pil. rezerwy Roman Kozłowski z Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.
– Kornicki trafił do Lwowa. Stamtąd ruszył dalej. Przez Rumunię i Francję na Wyspy, gdzie brał udział w Bitwie o Anglię w szeregach m.in. słynnego Dywizjonu 303. Został najmłodszym dowódcą eskadry, a potem dywizjonu w Polskich Siłach Powietrznych – mówi dr Roman Kozłowski. Świadczą o tym liczne odznaczenia. Podczas wojny został uhonorowanym Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari i trzykrotnie Krzyżem Walecznych. W 2011 otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Po wojnie przez 20 lat służył w RAF. Dziś mieszka w Anglii i jest ostatnim żyjącym dowódcą polskiego dywizjonu z czasów II Wojny Światowej.
W związku z przyszłoroczną rocznicą 100-lecia RAF historycy i pracownicy z Muzeum RAF wytypowali listę 11 pilotów, którzy wzięli udział w plebiscycie „The People’s Spitfire Pilot”. Jak twierdzi kustosz muzeum, nie chodziło o listę najlepszych pilotów, z największą liczbą zestrzeleń, ale o pilotów o nietuzinkowym życiorysie, którzy podczas II WŚ latali spitfire’ami, czyli ikoną brytyjskiego lotnictwa. W tej 11. znalazł się tylko jeden Polak.
Głosownie zmobilizowało Polonię na Wyspach i Polaków w kraju. Efekt był piorunujący. Z wynikiem ponad 325 tysięcy głosów polski pilot zdeklasował pozostałych dziesięciu. Inni piloci nie przekroczyli 7 tys głosów.
Ppłk Franciszek Kornicki będzie więc twarzą obchodów 100-lecia RAF. Jego sylwetka w sakli 1:1 wraz z jego historią zostanie ustawiona przy kultowym myśliwcu Spitfire MK VB o numerze taktycznym BL614. Ten egzemplarz pierwsze loty odbył w 1941 roku. Był w służbie przez całą wojnę.
Ale nie tylko RAF uhonoruje ppłk Kornickiego. – Zamierzamy w Wereszynie powiesić pamiątkową tablicę o ppłk. Franciszku Kornickim. Będziemy o tym mówić na najbliższej sesji Rady Gminy – zapowiada wójt Marta Małysek.