Wpadł w szał, kiedy kura sąsiada przeszła na jego podwórko. Najpierw stłukł ją kijem od szczotki, a potem ledwo żywego ptaka przerzucił przez płot. Weterynarz musiał kurę uśpić. Sprawcą zajęła się policja.
To wszystko działo się w jednej z wiosek pod Hrubieszowem.
– Mężczyzna zdenerwował się, bo jak twierdził, kury już nie pierwszy raz wchodziły mu na posesję i niszczyły warzywa. Chwycił więc szczotkę i kijem zaczął kilkukrotnie okładać zwierzę. Potem, kiedy kura już ledwo trzymała się na nogach, przerzucił ją przez płot do sąsiada – opowiada asp.szt. Edyta Krystkowiak, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
Właściciel zmaltretowanego ptaka nie puścił tego sąsiadowi płazem. Wezwał policję. Kura, niestety, miała połamane kości, nie była w stanie sama się poruszać. – W tym przypadku była niezbędna interwencja weterynarza, który musiał uśpić zwierzę – informuje policjantka.
Mówi też, że 58-letni mieszkaniec gminy Hrubieszów odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Według ustawy o ochronie zwierząt grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.