W grupie czwartej do rozegrania zostało jeszcze kilka zaległych meczów. W środę odbędą się dwa z nich. Stal Kraśnik zagra w Ostrowcu Świętokrzyskim z tamtejszym KSZO. Z kolei w Zamościu Hetman zmierzy się w derbach z Chełmianką. Oba spotkania rozpoczną się o godz. 13.
Niebiesko-żółci z powodu koronawirusa mieli dłuższą przerwę. Efekt?Na koniec rundy jesiennej muszą grać co trzy dni. W poprzednią środę byli blisko wygranej z Wólczanką Wólka Pełkińska, ale rywale wyrównali w doliczonym czasie gry. W sobotę podopieczni Marcina Wróbla zaliczyli jednak ważne zwycięstwo z Jutrzenką Giebułtów (3:1). Dzięki temu poprawili trochę swoją sytuację w tabeli.
Teraz zagrają na wyjeździe z KSZO. To będzie wyjątkowy mecz dla trenera Wróbla, który jest wychowankiem „Kszoków”. Był nie tylko piłkarzem, ale i trenerem tego zespołu. Tak się jednak składa, że rywale ostatnio zasygnalizowali zwyżkę formy, bo pokonali: ŁKS Łagów i lidera z Puław. W czym swojej szansy upatrują kraśniczanie? Na pewno w wyjazdowej formie, bo aż 16 z 19 punktów, jakie wywalczyli w tym sezonie zdobyli w gościach. A dodatkowo gospodarze środowych zawodów u siebie też grają w kratkę. Ostatnio pokonali Wisłę jednak wcześniej zanotowali cztery porażki.
– Nie mamy za wiele czasu na odpoczynek po ostatnim spotkaniu – przyznaje trener Wróbel. – Mamy jednak nadzieję, że wszyscy szybko się zregenerują. Na pewno nie pojedziemy do Ostrowca Świętokrzyskiego na pożarcie. Postaramy się sprawić niespodziankę. Oczywiście, jest dodatkowy smaczek tego spotkania, bo zagram ze swoim macierzystym klubem, w którym spędziłem kilka ładnych lat. Spróbujemy rozpracować rywala i zagrać skutecznie, żeby udało się wywalczyć jakieś punkty. Wszyscy wiemy, jaka jest nasza sytuacja w tabeli i chcielibyśmy ją jeszcze poprawić przed zakończeniem rundy – dodaje szkoleniowiec zespołu z Kraśnika.
W Zamościu zdecydowanym faworytem będzie Chełmianka. Piłkarze Tomasza Złomańczuka pierwszy raz w tym sezonie potrafili wygrać dwa kolejne spotkania. I to z zespołami, które były wyżej w tabeli, czyli: Lewartem Lubartów (2:0) i Siarką Tarnobrzeg (4:2). Teraz biało-zieloni liczą na kolejny komplet punktów. I trudno się dziwić. Hetman przegrał cztery ostatnie mecze, a dodatkowo zmaga się z olbrzymimi problemami kadrowymi. Wszystko wskazuje na to, że z gry wypadł kolejny z zawodników – Jan Polak. Czy ktoś wróci do gry?
– Wraca nasz bramkarz Dawid Rosiak – mówi Jarosław Czarniecki, trener ostatniej drużyny w tabeli grupy czwartej. – Nie jest różowo, ale w naszej sytuacji musimy się mobilizować na każdy mecz i spróbować poszukać punktów bez względu na przeciwnika. Wiadomo, że wszyscy stawiają na Chełmiankę, ale spróbujemy powalczyć – dodaje trener ekipy z Zamościa.