Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

16 maja 2023 r.
9:46

Kierowca z Lublina nie zapłacili 50 groszy – odholowali im auta i zabrali prawo jazdy. „Kierowcy o tym nie wiedzą”

0 A A
(fot. x-news/Uwaga TVN)

Pan Tomasz stracił prawo jazdy na trzy miesiące, po upływie tego czasu był przekonany, że może wsiąść za kółko. Tak zrobił i… ponownie stracili prawo jazdy, ale na dłużej. – W całej sprawie chodzi o 50 groszy – mówi mężczyzna.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Tomasz Bodył to lubelski taksówkarz, bloger i dziennikarz. Jakiś czas temu mężczyzna stracił prawo jazdy.

– Dziś na odcinku, gdzie mnie zatrzymała policja jest ograniczenie do 70 km/h, ale jak jechałem to obowiązywało 50 km/h. Chociaż przy tej drodze nie ma gęstej zabudowy, przedszkola, szkoły czy czegokolwiek takiego, to po prostu obwodnica. Oczywiście stało się to jednak z mojej głupoty, jechałem na obiad i się spieszyłem. Policjanci powiedzieli, że jechałem 101 km/h. Dostałem mandat i zatrzymano mi prawo jazdy na trzy miesiące – opowiada pan Tomasz.

Po trzech miesiącach mężczyzna ponownie zaczął jeździć autem.

– Jeździłem tak przez blisko rok aż do zwykłej kontroli policyjnej. Panie policjantki powiedziały mi wówczas, że mam zabrane prawo jazdy i nie mogę dalej jechać. Usłyszałem, że muszą mi odholować pojazd i będę miał sprawę o jazdę bez uprawnień – przywołuje Bodył.

Pan Tomasz nie do końca wiedział, co się dzieje.

– Samochód odjechał na lawecie, a ja stałem na ulicy i zastanawiałem się, co będzie dalej. Zacząłem sprawdzać w internecie i okazało się, że faktycznie jest przepis, którego nie znałem, w zasadzie żaden kierowca go nie zna, chodzi o to, że (aby odzyskać prawo jazdy – red.) trzeba wnieść opłatę w wysokości 50 groszy. Iść do wydziału komunikacji, zapłacić i wtedy pani w okienku wysyła wniosek do CEPiK-u, odhaczają to i można legalnie jeździć – mówi mężczyzna.

Kolejna utrata prawa jazdy

Gdy pan Tomasz zorientował się, że nie wpłacając 50 groszy nie aktywowano z powrotem jego prawa jazdy, było już za późno. Za prowadzenie auta bez uprawnień policja skierowała sprawę do sądu, a ten w uproszczonym trybie skazał kierowcę na pół roku pozbawienia prawa jazdy i 1500 zł grzywny.

– Na decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy jest napisane od kiedy do kiedy to obowiązuje. I kierowcy rozumieją, że po upływie terminu kara się kończy. Natomiast rzeczywiście w dokumencie, w ostatnim zdaniu, jest napisane: „Zwrot zatrzymanego prawa jazdy następuje po ustaniu przyczyny zatrzymania, na wniosek złożony przez stronę oraz po uiszczeniu opłaty ewidencyjnej”. Przy tym nie ma żadnego zwrotu, cały czas prawo jazdy ma się przy sobie – podkreśla pan Tomasz.

Zmiana przepisów

Mężczyzna szybko ustalił, skąd wziął się absurdalny przepis. Trzy lata temu zmieniło się prawo: zniesiono obowiązek posiadania przy sobie blankietu prawa jazdy, a policjanci zyskali dostęp do systemu, w którym elektronicznie można zabrać, a następnie zwrócić kierowcy dokument. W ustawie pozostał jednak zapis, że zwrot prawa jazdy następuje po zapłacie w urzędzie opłaty ewidencyjnej w wysokości 50 groszy.

– Skoro policjant zatrzymuje prawo jazdy za przekroczenie prędkości w formie elektronicznej, to taka osoba liczy na to, że ten dokument automatycznie, po trzech miesiącach zostanie odblokowany – mówi Marek Kąkolewski, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. I dodaje: – Jednak nic bardziej mylnego, trzeba stawić się osobiście w wydziale komunikacji i opłacić tylko bądź aż 50 groszy.

Inni kierowcy

– W związku z tym, że zajmuję się dziennikarstwem pomyślałem, że warto to opisać, bo to jakiś dramat, żart. Efekt był taki, że zaczęli zwracać się do mnie kierowcy z całej Polski. Nie mam pojęcia, ile ich jest, ale do mnie zwróciło się 10-15 – wylicza pan Tomasz.

– Na logikę: elektroniczne zabranie prawa jazdy to elektroniczne oddanie prawa jazdy – mówi pan Jakub, który znalazł się w podobnej sytuacji jak pan Tomasz.

– W komendzie z wejścia dostałem zarzuty kierowania bez uprawień. Grozi mi do 30 tys. zł. W wyroku nakazowym dostałam 1500 zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów na rok – dodaje pan Jakub.

Tomasz Bodył i inni kierowcy, którym doradzał, odwołali się od wydanych „przy biurku”, w uproszczonym trybie wyroków, a sądy wyznaczyły rozprawy, by zbadać, kto w sprawie 50 groszy ma rację. Taksówkarz rozesłał też informacje o skandalicznej sytuacji do instytucji, które mogły wymóc zmianę absurdalnego przepisu. W odpowiedzi interpelację w Sejmie złożyła m.in. lubelska posłanka Marta Wcisło.

– Interpelację napisałam w czerwcu 2022 roku. W odpowiedzi napisano mi, że przyjrzą się problemowi i będą się nad nim pochylać. Że ministerstwo będzie pracowało nad zmianą przepisów. Od tego czasu upłynęło łącznie około 10 miesięcy i nie ma winnych. Próbowałam ustalić, kto zawinił i dlaczego tak długo to trwa – mówi Marta Wcisło.

– Kary są drakońskie. Jak można za 50 groszy karać w ten sposób? Górna granica kary to 30 tys. zł i co gorsza jeszcze dwa lata zakazu prowadzenia pojazdów. Karani są głównie kierowcy zawodowi, którzy jeżdżą najwięcej – kurierzy, kierowcy ciężarówek, kierowcy przewozowi – wskazuje pan Tomasz.

Ministerstwo

Zmianę przepisów przygotowały przed trzema laty dwa ministerstwa. Dziś odpowiedzi na nasze pytania zdecydował się udzielić przedstawiciel Kancelarii Premiera. Ku naszemu zdumieniu zapewniał jednak, że pozostawienie przepisu dotyczącego 50 groszy nie było pomyłką ani przeoczeniem.

– Przepis dotyczący opłaty ewidencyjnej i innych opłat ewidencyjnych nie był częścią procesu deregulacyjnego. Pozostał cały pakiet opłat ewidencyjnych – mówi Tomasz Kęsicki z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

– Proszę zwrócić uwagę, że opłata ewidencyjna dotyczy głównie sytuacji, w których użytkownicy dróg znacznie przekroczyli obowiązujące przepisy prawa ruchu drogowego – dodaje Kęsicki.

– Ale odbyli karę – zwrócił uwagę dziennikarz.

– Tak, ale ustawa wskazuje wprost, że ten zwrot następuje po wniesieniu opłaty ewidencyjnej – mówi Tomasz Kęsicki.

Co dalej z opłatą ewidencyjną?

Tomasz Bodył wygrał niedawno swój proces. Sąd stwierdził, że mógł prowadzić samochód, bo zwrot jego prawa jazdy nastąpił po upływie okresu kary i mimo braku wpłaty 50 groszy. Pozostali obwinieni kierowcy wciąż czekają na wyrok.

– Rozmawiamy cały czas o 50 groszach, a w sprawę zaangażowana jest policja, urzędnicy wydziału komunikacji, sędziowie i sądy. W moim przypadku trzech instancji. Moje pytanie brzmi: Czy praca policjantów, sądu, sędziego nie jest warta więcej niż 50 groszy? Czy im się aż tak bardzo nudzi? – wskazuje pan Tomasz.

– Najwyraźniej jest to pomyłka legislacyjna, tak uważaliśmy od początku w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, jak tylko dostaliśmy tę sprawę. To pokazuje, że tworzenie prawa na chybcika powoduje konsekwencje – mówi Piotr Kładoczny z HFPC.

– Obecnie, procedując ustawę, która znosi wszystkie opłaty ewidencyjne m.in. tę o której mowa, proces zostanie zautomatyzowany i status prawa jazdy będzie zmieniany automatycznie po okresie, na który prawo jazdy zostało zatrzymane – zapewnia Tomasz Kęsicki.

– Kuriozum sytuacji polega na tym, że nawet jeżeli ten przepis się zmieni to kierowcom, którzy są teraz sądzeni jest to kompletnie nieprzydatne – podsumowuje Tomasz

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wojsko otrzyma nowe wozy i haubice. Umowa warta 17 miliardów podpisana
Kraj

Wojsko otrzyma nowe wozy i haubice. Umowa warta 17 miliardów podpisana

Dzisiaj w Stalowej Woli zawarta została umowa na zakup 250 wozów towarzyszących do samobieżnych haubic K9 oraz 96 haubic Krab wraz z wozami towarzyszącymi. Do tego dochodzi pakiet szkoleniowy i logistyczny. - To historyczny moment, inwestycja w bezpieczeństwo - ocenił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.

Zmiany na rondzie przy zamku potrzebne? Lubelski radny ma propozycję

Zmiany na rondzie przy zamku potrzebne? Lubelski radny ma propozycję

Radny miejski Konrad Wcisło zwrócił się do prezydenta Lublina z prośbą o zmianę organizacji ruchu na ul. Podzamcze. W odpowiedzi zastępca prezydenta Tomasz Fulara poinformował, że miasto nie planuje wprowadzenia proponowanych modyfikacji.

Desperat groził, że wysadzi komisariat i zabije rodzinę policjanta

Desperat groził, że wysadzi komisariat i zabije rodzinę policjanta

Podejrzany za kratkami spędzi całą zimę. Mieszkaniec Kraśnika został aresztowany na trzy miesiące po tym, jak znieważył policjantkę, straszył wysadzeniem komisariatu i groził śmiercią innemu z funkcjonariuszy. Wcześniej używał przemocy wobec bliskiej osoby.

Zbliża się koszmar dla kierowców: najpierw ślisko i mokro, a potem mgła

Zbliża się koszmar dla kierowców: najpierw ślisko i mokro, a potem mgła

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla całego województwa lubelskiego.

Puławskie Azoty pozywają Polimex. Chodzi o prawie 250 mln zł

Puławskie Azoty pozywają Polimex. Chodzi o prawie 250 mln zł

Dzisiaj do Sądu Okręgowego w Lublinie trafił pozew o sporą sumę. Zakłady Azotowe w Puławach za opóźnienie w rozbudowie swojej elektrociepłowni oczekują od wykonawcy prac 249,2 mln zł. To suma kar umownych nałożonych na konsorcjum odpowiedzialne za nowy węglowy blok o mocy 100 MW.

Uwaga, ślisko. Przekonali się o tym kierowcy

Uwaga, ślisko. Przekonali się o tym kierowcy

Niskie temperatury i opady marznącego deszczu i śniegu dały się we znaki. Od północy w poniedziałek na lubelskich drogach doszło do 44 zdarzeń drogowych.

Do wylicytowania będą chociażby: rękawica Julii Szeremety oraz koszulka Wilfredo Leona

VII Charytatywny Turniej w Siatkonogę już w sobotę. Pamiątki od Wilfredo Leona i Julii Szeremety na aukcjach

Charytatywny Turniej w Siatkonogę, to już tradycja w Kraśniku. W najbliższą sobotę o godz. 9 wystartuje siódma edycja imprezy, w której chodzi przede wszystkim o pomaganie. Tym razem pieniądze będą zbierane na rzecz 13-letniego Alana, który zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Dodatkowo uczestnicy zagrają dla dzieci z Placówki Opiekuńczo Wychowawczej nr 1 i nr 2. Jak zwykle w zebraniu środków mają pomóc aukcje pamiątek, głównie sportowych, ale w tym roku nie tylko.

Lodowisko w Krasnymstawie

Lodowisko w Krasnymstawie już otwarte. Znamy cennik i godziny otwarcia

Czekali na to duzi i mali mieszkańcy miasta, bo dotąd takiej atrakcji nie mieli. Doczekali się. W sobotę otwarte zostało w centrum Krasnegostawu miejskie lodowisko. Będzie funkcjonowało do końca lutego. Znamy jego cennik i godziny otwarcia.

Doradztwo podatkowe a zmieniające się przepisy – dlaczego warto być na bieżąco?

Doradztwo podatkowe a zmieniające się przepisy – dlaczego warto być na bieżąco?

Doradztwo podatkowe to kluczowy element strategii finansowej każdej firmy. W obliczu rosnącej liczby przepisów oraz ich częstych zmian, zrozumienie, jak te regulacje wpływają na działalność przedsiębiorstwa, staje się niezwykle istotne.

Grzegorz Król był całe życie związany ze Szczebrzeszynem

Nie żyje Grzegorz Król. Żył i tworzył w Szczebrzeszynie

W wieku 67 lat zmarł w niedzielę 22 grudnia Grzegorz Król, artysta malarz ze Szczebrzeszyna.

Wesołych Świąt życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Wesołych Świąt życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia, dużo zdrowia, radości oraz pogody ducha życzy redakcja Dziennika Wschodniego

Prezydent Białej Podlaskiej z rodziną śp. Riada Haidara

Burza po ostrych słowach syna Riada Haidara. Są reakcje biskupa i prezydenta

Boli nas zakłamywanie historii- pisze w oświadczeniu biskup siedlecki Kazimierz Gurda. To reakcja na słowa Kamila Haidara, który podczas otwarcia mostu w Białej Podlaskiej stwierdził, że święty Jozafat Kuncewicz wsławił się mordowaniem prawosławnych. Prezydent Michał Litwiniuk przyznaje, że taka wypowiedź nie powinna w ogóle paść podczas miejskiej uroczystości.

Górnik Łęczna kończy rok 2024 w czołowej szóstce. Jak przedstawiają się liczby zielono-czarnych?

Górnik Łęczna kończy rok 2024 w czołowej szóstce. Jak przedstawiają się liczby zielono-czarnych?

Koniec roku to dobry czas do podsumowań. Górnik Łęczna na półmetku sezonu plasuje się na szóstym miejscu w Betlic I Lidze i wiosną maluje się przed nim perspektywa włączenia do walki o awans do PKO BP Ekstraklasy. Jak miniona runda wyglądała dla zielono-czarnych w liczbach? Zapraszamy na nasz subiektywny ranking

Dwie pieczenie na jednym ogniu. Kolejna udana akcja "łowców głów"

Dwie pieczenie na jednym ogniu. Kolejna udana akcja "łowców głów"

Lubelscy „łowcy głów” złapali w Lublinie dwie osoby poszukiwane listami gończymi. Tuż przed zatrzymaniem, pod nogi policjantów wypadły paczki z narkotykami.

Romanowski może wrócić do Polski, ale ma kilka warunków

Romanowski może wrócić do Polski, ale ma kilka warunków

Marcin Romanowski, były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, na portalu X zadeklarował, że może wrócić do Polski w ciągu 6 godzin. Pod warunkiem, że zostaną spełnione jego warunki.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium