Covid-19 na Zamku w Janowcu. Na apel sanepidu, który szuka osób mających kontakt z chorymi, już zgłosiło się ponad 250 osób. Zagrożonych koronawirusem może być znacznie więcej – nawet 800 osób.
Dwie kobiety z Muzeum Nadwiślańskiego na Zamku w Janowcu przebywają w szpitalu. W najbliższy weekend przebadanych zostanie 26 osób z ich najbliższego otoczenia. 65 osób trafiło pod nadzór epidemiologiczny.
To wszystko jest efektem wykrycia koronawirusa w Janowcu.
Informacja o wirusie wykrytym o dwóch pracownic muzeum pojawiła się we wtorek, 21 lipca. Sanepid szybko rozesłał komunikaty z prośbą o kontakt do wszystkich osób, które mogły mieć styczność z zainfekowanymi. Na apele, które pojawiły się także w lokalnych mediach, odpowiedziało dotychczas ponad 250 osób, w tym 6 pasażerów autobusu puławskiego MZK linii nr 17, w których podróżowała jedna z nosicielek.
Żeby zminimalizować ryzyko wystąpienia nowego ogniska pandemii, 26 osób skierowano na kwarantannę i badania. Większość testów zostanie przeprowadzona w najbliższy weekend. Te, które udało się już wykonać, nie wykazały nowych zachorowań.
Z kolei grupa 65 osób znajduje się pod nadzorem epidemiologicznym - na razie nie mają objawów Covid-19, a ich kontakt z nosicielkami był ograniczony na tyle, że służby nie zdecydowały o skierowaniu ich na kwarantannę.
Na razie nie wiemy, co z turystami z innych województw, którzy mogli mieć kontakt z pracownicami janowskiego muzeum.
Wojewódzki sanepid w Lublinie rozesłał w tej sprawie ok. 30 maili, informując o możliwym zagrożeniu do innych stacji w całym kraju.
Na kontakt od osób, które w ostatni wtorek rano podróżowały autobusem linii nr 17 na trasie Puławy-Janowiec przez Nasiłów nadal oczekuje puławski sanepid (tel. 509 282 119).
Według służb potencjalny kontakt z nosicielkami mogło mieć nawet 800 osób