KOWR potwierdza audyt w państwowych stadninach, ale na razie nie ujawnia, czy zmieni prezesa w Janowie Podlaskim.
– W ramach nadzoru właścicielskiego w stadninach w Janowie i Michałowie przeprowadzane są aktualnie audyty działalności tych spółek. W ich realizacji uczestniczy m.in. pan Marek Trela– mówi Joanna Łastowska, p.o. dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Trela w Janowie pracował blisko 40 lat, najpierw jako lekarz weterynarii, a od 2000 roku na stanowisku prezesa. W 2016 roku zwolniła go PiS–owska władza. Stanowiska stracili wówczas także inni eksperci, Jerzy Białobok i Anna Stojanowska. W grudniu ubiegłego roku spotkała się z nimi Dorota Niedziela (KO), wicemarszałek Sejmu, by nie tylko przeprosić w imieniu państwa polskiego, ale również, by zacząć odbudowę marki polskiej hodowli. Trela co prawda na stałe mieszka i udziela się zawodowo w Jordanii. Ale zgodził się pomóc przy tym zadaniu w roli doradcy.
Wiadomo też, że obecne władze Ministerstwa Rolnictwa nie wycofały się z decyzji swoich poprzedników w sprawie dokapitalizowania janowskiej stadniny. Tuż przed zmianą władzy, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa zdążył bowiem zatwierdzić transfer ponad 27 mln zł. – Środki pieniężne mogą być przeznaczone wyłącznie na cele inwestycyjne i rozwojowe – przypomina Łastowska. I stadnina już zakasała rękawy. Szuka wykonawcy gruntownego remontu stajni zegarowej z 1848 roku. To najbardziej charakterystyczny obiekt kompleksu. Już raz, borykająca się od kilku lat z problemami finansowymi janowska spółka, dostała ekstra środki. W 2021 roku na jej kontro wpłynęło 7,5 mln zł na „cele rozwojowe”, również z KOWR.
Od marca ubiegłego roku, stadniną kieruje Marcin Oszczapiński. To już siódma osoba na tym stanowisku od 2016 roku. – Na ten moment nie doszło do zmian w składzie zarządu spółki – słyszymy w KOWR. Resort rolnictwa też nie zdradza, czy szykuje zmiany kadrowe w tej najbardziej znanej polskiej stadninie koni arabskich.