26-letnia Polka i jej mąż zostali napadnięci na plaży w Rimini. Kobieta była gwałcona przez napastników, mężczyzna został pobity.
Małżeństwo przyjechało na wycieczkę do Włoch z grupą Polaków. Zatrzymało się w hotelu w Padwie. To miała być ich ostatnia noc we Włoszech. Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę w pobliżu ośrodka plażowego Bagno 130 w Miramare.
Jak informują lokalne media czterech mężczyzn, prawdopodobnie z północnej Afryki zbiorowo gwałciło kobietę. Mężczyzna kilka razy dostał w głowę i stracił przytomność. Polska para została także okradziona. Napastnicy prawdopodobnie byli pod wpływem alkoholu i środków odurzających.
Przypadkowy przechodzień zobaczył zakrwawioną parę na promenadzie i wezwał policję. Teraz włoska policja poszukuje sprawców brutalnego ataku.
Władze Rimini w wydanym oświadczeniu wyraziły głębokie oburzenie tym, co się stało. Podkreśliły, że doszło do "brutalnego i bestialskiego ataku" i "aktu okrutnej agresji".
- Konsul uda się w niedzielę do Rimini, aby odwiedzić pokrzywdzonych w szpitalu. Spotka się także z władzami miasta i policją w celu zaakcentowania naszych oczekiwań co do szybkiego i rzetelnego śledztwa oraz jak najszybszego ujęcia i osądzenia sprawców - informuje polski MSZ.
Jest polskie śledztwo w sprawie zbiorowego gwałtu na młodej Polce oraz brutalnego napadu na nią i jej męża na plaży we włoskim Rimini. Polecił je wszcząć minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro