W Opolu Lubelskim miejscowi śledczy wyjaśniają okoliczności trzech przestępstw seksualnych, do których doszło w ostatnich tygodniach. Wszyscy sprawcy zostali już zatrzymani
Do pierwszego ze zdarzeń doszło w nocy z 5 na 6 czerwca. Kierowca zawiadomił policjantów, że jadąc ul. Przemysłową w Opolu Lubelskim zauważył kobietę, której wygląd wskazywał na to, że mogło się jej przytrafić coś złego.
– Kiedy mundurowi dojechali na miejsce, napotkali kobietę odpowiadającą opisowi zgłaszającego. Z jej relacji wynikało, że została zgwałcona i okradziona przez mężczyznę, który podwoził ją do domu – wyjaśnia Edyta Żur, oficer prasowy opolskiej policji.
Sprawą zajęli się kryminalni i policjanci z opolskiej dochodzeniówki. Mieli przed sobą trudne zadanie, bo kobieta zapamiętała tylko markę samochodu sprawcy oraz to, że mieszkał w Lublinie. Mężczyzna został jednak szybko zatrzymany. Był w mieszkaniu swojej partnerki. 39-latek z Lublina odpowie za gwałt, kradzież pieniędzy i telefonu należącego do kobiety oraz jazdę samochodem po pijanemu. Grozi mu do 12 lat więzienia. Mężczyzna będzie jednak odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Prokurator uznał, że nie ma potrzeby wnioskować o aresztowanie 39-latka.
Do kolejnego gwałtu doszło w połowie czerwca, w jednej z nadwiślańskich miejscowości. 51-letni Zbigniew Z. wracał wieczorem do domu. Wcześniej pił piwo.
– Po drodze spotkał kobietę. Zepchnął ją do rowu i zgwałcił – przekazał Dziennikowi Marcin Pytka, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Opolu Lubelskim.
59-letnia ofiara gwałciciela użyła jednak podstępu. Po wszystkim starała się uspokoić napastnika i prosiła, by został z nią jeszcze chwilę. Wykorzystując nieuwagę mężczyzny zadzwoniła po policję. Mundurowi szybko dotarli na miejsce i zatrzymali Zbigniewa Z. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie czeka na proces. Nie przyznał się do gwałtu.
Pod koniec czerwca, również w okolicy Opola Lubelskiego, doszło do próby gwałtu. Do mieszkania starszej kobiety zapukał 62-letni mężczyzna. Oferował pomoc w zakupie drewna na opał. Kobieta nie spodziewała się napaści, bo znała mężczyznę z widzenia.
Śledczy ustalili, że kiedy wpuściła 62-latka do mieszkania, ten przewrócił ją i próbował zgwałcić. Kobieta broniła się i wzywała pomocy. Sąsiedzi usłyszeli jej krzyki, wbiegli do mieszkania i zatrzymali napastnika. Mężczyzna został aresztowany. Pierwszych aktów oskarżenia w sprawie gwałtów można się spodziewać we wrześniu. Śledczy podkreślają, że sprawcy wszystkich trzech przestępstw nie są ze sobą w żaden sposób powiązani.