Nie żyje 10-latek, który spadł z drabinki podczas lekcji WF-u. Do tragedii doszło we wsi Kostomłoty na Dolnym Śląsku. Okoliczności wypadku bada prokuratura.
Do zdarzenia doszło w piątek. Chłopiec podczas zajęć spadł z drabinek i upadł na podłogę. Jeszcze przed przyjazdem ratowników reanimację chłopca prowadzili obecni ma miejscu nauczyciele, następnie lekarz i pielęgniarka z pobliskiego ośrodka zdrowia oraz strażacy. Na miejsce przyleciał też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, dziecka nie udało się uratować.
Śledztwo w sprawie śmierci 10-latka wszczęła prokuratura. Będzie prowadzone ono pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Śledczy zabezpieczyli dowody i przesłuchali świadków.
Jak poinformowano - chłopiec wcześniej nie uskarżał się na żadne dolegliwości i nie miał problemów zdrowotnych przed rozpoczęciem zajęć.