Rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych Szczepan Głuszczak poinformował w komunikacie, że po przyjęciu dziewięciu rannych lotnicy przywieźli ich na leczenie do Polski w sobotę po północy. Na lotnisku w Krakowie czekała już na nich obsługa medyczna i karetki, które zabrały ich do szpitala.
"Ta była wyjątkowa operacja, szczególnie ze względu na bardzo krótki czas realizacji i wielką odpowiedzialność" - podkreślił cytowany w komunikacie dowódca generalny RSZ gen. broni pil. Lech Majewski.
O wysłaniu CASY do Kijowa zdecydował na prośbę MSZ i MSW minister obrony Tomasz Siemoniak.
Obecnie w Polsce hospitalizowanych jest 34 obywateli Ukrainy poszkodowanych w starciach na Majdanie. Oprócz ośrodków MSW w Warszawie i Krakowie przebywają też w szpitalach w Łęcznej, Tomaszowie Lubelskim i Przemyślu. Wśród rannych są osoby z roztrzaskanym obojczykiem, urwaną ręką, obrażeniami twarzy i głowy oraz urazami okulistycznymi.
MSW deklaruje, że w razie potrzeby może dysponować 350 miejscami w szpitalach na potrzeby poszkodowanych z Ukrainy