Dwa tysiące więzionych za jazdę rowerem po alkoholu może przed Wielkanocą wrócić do domów. Stanie się tak, jeśli Trybunał Konstytucyjny potwierdzi, że skazano ich na podstawie paragrafu-bubla prawnego - pisze "Gazeta Wyborcza".
- Siedzą z gwałcicielami, sprawcami rozbojów - mówi "Gazecie" płk Krzysztof Olkowicz, dyrektor okręgowy więziennictwa w Koszalinie. Według niego rowerzyści są karani zbyt surowo.
We wtorek Trybunał Konstytucyjny ma stwierdzić, czy rowerzyści nie zostali skazani na podstawie paragrafu-bubla prawnego.
Jak pisze "Gazeta" Trybunał zajmie się sprawą na wniosek sędziego Jarosława Sieleckiego, który uważa, że art. 178a par. 2 kodeksu karnego stoi z zasadą sprzeczności równości obywateli wobec prawa.
- Jest drakoński i absurdalny. Mnoży ludzkie nieszczęścia - uważa sędzia. - Bywa, że spycha całe rodziny w skrajną biedę. Bo kto zatrudni człowieka po odsiadce? - pyta Sielecki.