Obrazę uczyć religijnych zarzuca sędziemu ksiądz profesor prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Sędzia z sądu w Nisku (Podkarpackie) skazał wcześniej duchownego za zbyt szybką jazdę samochodem. Ksiądz oskarżył też policjantów – o składanie fałszywych zeznań podczas procesu.
Półtora tygodnia temu sędzia Krzysztof Dembowski z Sądu Rejonowego w Nisku wydał nieprawomocny wyrok: ksiądz profesor musi zapłacić 2 tys. zł grzywny oraz 300 zł kosztów sądowych.
– Wydany wyrok pozwala mieć nadzieję, iż obwiniony się opamięta i więcej nie naruszy prawa, którego przestrzeganie jest obowiązkiem każdego obywatela, bez czynienia wyjątków, w tym dla profesorów KUL – uzasadnił sędzia Dembowski.
To oburzyło księdza profesora. Złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. – Zdaniem składającego zawiadomienie, policjanci złożyli fałszywe zeznania przed sądem, zaś sędzia z Niska dopuścił się obrazy uczuć religijnych w ten sposób, że użył niewłaściwego określenia w stosunku do Biblii oraz do przysięgi wyznaniowej – mówi Edward Podsiadły, prokurator okręgowy w Tarnobrzegu.
Ksiądz profesor podnosi, że podczas rozprawy sędzia Dembowski dyskredytował go jako kierowcę, duchownego i profesora, a w odniesieniu do przysięgi użył sformułowania "magiczne zaklęcie”.
Aby prowadzić postępowanie przeciwko sędziemu sąd musiałby uchylić mu immunitet.