Jeden z najpiękniejszych zapachów perfum obchodzi swoje 20. urodziny. Stworzył go Dominique Ropion na prośbę Huberta de Givenchy, aby zrobić przyjemność jego muzie i modelce Bettinie Grazielli.
Jeżeli wierzyć legendzie, Givenchy zadzwonił do Ropiona i zaprosił go na kolację. Przy koniaku i cygarze wyłożył karty na stół. Chciał, aby przyjaciel wykreował zapach, który będzie kwintesencją apetytu na życie płynącego z miłości od pierwszego wejrzenia i pragnienia poślubienia jego posiadaczki, uosobienie radości, miłości i wierności. Nawiązywać do najpiękniejszych kwiatów, jakie chciałoby się dać kobiecie. Na kartce papieru narysował Ropionowi projekt porywającej bluzki, jaki stworzył dla Bettiny Grazielli oraz zasugerował, że butelka perfum powinna wyglądać podobnie.
No i stało się. "Amarige” już od prezentacji stało się szlagierem. Architektura zapachu odwołuje się do świeżości brzoskwiniowo-śliwkowo-pamarańczowej z wyrazistymi akcentami kwiatowymi mimozy, neroli, róży, gardenii i akacji na bazie piżma, ambry, wanilii, drzewa sandałowego, cedru i ziaren tonki. Kiedy Ropion po raz pierwszy zaprezentował Givenchy'emy próbke zapachu, ten omal nie zemdlał z wrażenia.
Według różnych klasyfikacji, dzieło Ropiona lokuje się nieodmiennie w pierwszej dwudziestce (częściej w dziesiątce) najbardziej topowych perfum świata. Listę otwiera tradycyjnie "Chanel No. 5”, a prócz niego najczęściej trafiają tam także: "Shalimar” Guerlaina, "L'Aire Du Temps”, "Opium” Yvesa Saint Laurenta, diorowskie "Poison” i "J'adore”, "Joy” (Jean Patou) " Home of Worth” (Je Revien), "Anaïs Anaïs” Cacharela, ardenowskie "Blue Grass”, "Classique” (Jean Paul Gaultier) czy "Wanted” (Helen Rubinstein).
Domique Ropion jest kreatorem lub współkreatorem (wraz Carlosem Benaïmem i Olivierem Polge) – "Poisonu” i "Wanted” z tej listy. Także całej plejady innych zapachów damskich i męskich:, by wymienić tylko: "Ysatis” i "Irresistible” dla Givenchy'ego, "Maxims de Paris”, "Safari” dla Raplha Laurena, "Euphorie” dla Calvina Kleina, "Amor Amor” (Cacharel), "Tresor” (Lancome), "Burrbery London”, "Aqua di Gioa” i "Code” (Armani), "Miss Boucheron”, "Lady Million” (Paco Rabane), "La Perfume” (Lalique), " L'Homme” i "Beauté” dla Yves Saint Laurenta, "Jungle Tiger” (Kenzo), "Sexy Graffiti” (Escada), po "Krizia Krazy” czy "Jeniffer Lopez Live”.
Z okazji 20. urodzin "Amarige” gratulacje płyną z całego świata. W kultowym nowojorskim domu handlowym "Macy's” ekonomiczną stumililitrową butelkę "Amarige” (eau de parfume) kupuje się za 95 dolarów. Chińska podróba na ulicy dostępna już od 25 "zielonych”. Jak informuje specjalna jednostka policyjna zajmująca się ściganiem takich imitacji, "Amarige” to zdecydowana czołówka tej branży.