Co się dzieje ze złożoną jeszcze w czerwcu propozycją nadania Portowi Lotniczemu Lublin imienia Jana Karskiego?
List w tej sprawie adresowany do prezesa zarządu spółki Port Lotniczy Lublin Grzegorza Muszyńskiego oraz udziałowców przedsięwzięcia – prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka, marszałka województwa lubelskiego Krzysztofa Hetmana, burmistrza Świdnika Waldemara Jaksona i starosty powiatu świdnickiego – Mirosława Króla został przekazany na początku czerwca br. Odpowiedzi brak.
– Podobną w treści korespondencję przekazaliśmy dwa tygodnie temu panu Krzysztofowi Hetmanowi, marszałkowi województwa lubelskiego, na jego zresztą prośbę – mówi Kazimierz Pawełek, prezes Towarzystwa Jana Karskiego.
"Proponujemy, aby nowo powstający Port Lotniczy Lublin otrzymał imię Jana Karskiego. Bohatera Polski, Stanów Zjednoczonych i Izraela. Człowieka, który próbował powstrzymać Holocaust. Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.
Kandydata do Pokojowej Nagrody Nobla (1998). Kawalera Orderu Orła Białego (1995) i Prezydenckiego Medalu Wolności (2012) – najwyższych odznaczeń Rzeczypospolitej i Stanów Zjednoczonych.
Postaci silnie związanej z Lubelszczyzną i Lublinem od czasów przedwojennych, poprzez swoje misje konspiracyjne podczas okupacji, jak i od czasu, kiedy stał się obecny w polskiej rzeczywistości III RP.
Doktora honoris causa Uniwersytetu Marii Skłodowskiej, członka Klubu Rotary w Kazimierzu Dolnym. Wreszcie – posiadacza swojej ulicy w centrum Lublina.
Port Lotniczy im. Jana Karskiego byłby najlepszym symbolem związków polsko-żydowsko-amerykańskich, w ich najpiękniejszej i najbardziej godnej formie i tradycji.
Dlatego też wysuwamy taką propozycję wraz z deklaracją naszej najpełniejszej współpracy w realizacji tej – jak wierzymy – historycznej idei przynoszącej Miastu i Regionowi zaszczyt i renomę międzynarodową”.
Podczas kolejnych wizyt w Polsce, w porcie lotniczym na Okęciu zawsze witał go prezes lub członek zarządu "Lotu”. Z honorami wręczano mu najwyższą dystynkcję narodowego przewoźnika Złotą Odznakę PLL "Lot” z Trzema Diamentami”.
To "Lot” przewoził do Polski memorabilia Jana Karskiego, które posłużyły Muzeum Miasta Łodzi do utworzenia stałej ekspozycji "Gabinet Jana Karskiego”. Na pokładach polskich samolotów witany był z honorami i czuł się w nich jak w domu.
– Uważam, że Jan Karski w roli patrona każdego portu lotniczego w Polsce przynosiłby mu zaszczyt. To po prostu znakomity pomysł... – mówi rzecznik PLL "Lot” Leszek Chorzewski.
Budowa lotniska zmierza ku finałowi z udziałem – jak dyplomatycznie ujawnia inwestor – prezydenta Bronisława Komorowskiego. Być może jest to dobry "news” dla sprawy.
Jeden ze znanych lubelskich działaczy gospodarczych i gorący propagator lotniczego połączenia Lublina ze światem dzieli się refleksją:
– Jeżeli lotnisko ma mieć jakiś kontekst międzynarodowy, to logika oraz marketing podpowiadają, aby patron też miał taki kontekst.
Jeżeli słyszę, że Lublin chce stawiać na połączenia z Izraelem, wożąc tam polskie pielgrzymki, a stamtąd izraelskie wycieczki do żydowskich miejsc historii w naszym kraju, to nasuwa się pytanie: czy imię Karskiego w nazwie może pomagać czy też szkodzić?
Towarzystwo Jana Karskiego z kolei stoi na stanowisku, że jakiekolwiek imię miałby otrzymać Port Lotniczy Lublin, procedura wyłaniania patrona powinna być w pełni transparentna i dostępna opinii publicznej.