Pracownicy wydziału konsularnego Ambasady RP w Waszyngtonie przekażą Amerykanom wniosek lubelskiej Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu o tymczasowe aresztowanie i ekstradycję Michaela K. 98-latek jest podejrzany o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości.
O tymczasowym aresztowaniu Michaela K., pseudonim „Wołk”, Sąd Rejonowy w Lublinie zdecydował w marcu. Mężczyzna ma odpowiedzieć przed sądem za zbrodnie na cywilnej ludności pod Krasnymstawem. Zarzuca mu się wydanie rozkazu pacyfikacji wsi Chłaniów i Kolonia Władysławina oraz zabójstwo 44 osób.
Michael K. dowodził 2. kompanią Ukraińskiego Legionu Samoobrony (ULS), czyli dobrze uzbrojonej ochotniczej jednostki, ściśle współpracującej z SS. W lipcu 1944 r. podczas przejścia w kierunku Warszawy na terenie powiatu krasnostawskiego oddział został ostrzelany przez polskich partyzantów. W odwecie „Wołk” podjął decyzję o pacyfikacji wsi Chłoniów oraz Kolonia Władysławina. Przed atakiem zapowiedział swoim podwładnym, że „nikt nie może wyjść żywy”. Ukraińcy i Niemcy zamordowali wtedy 44 Polaków, w tym kobiety i dzieci, zrabowali ich majątek.
Po wojnie po „Wołku” ślad zaginął. Dlatego nie postawiono mu żadnych zarzutów. Dopiero w 2013 r. na jego ślad wpadł Stephen Ankier, który zajmuje się tropieniem nazistów. Okazało się, że, zbrodniarz mieszka w USA pod niezmienionym nazwiskiem. Pracował jako stolarz. Czynnie uczestniczył też w diasporze ukraińskiej.
Biegli grafolodzy porównywali pismo Michaela K. z amerykańskich dokumentów migracyjnych z lat 1949-1959 z próbką pisma z „Listy miechowskiej”, czyli potwierdzenia przyjęcia żołdu przez członków ULS. Figurują na niej podpisy m.in. „Wołka” (otrzymał 120 marek niemieckich). Wszystko po to, by potwierdzić z całą pewnością, że jest poszukiwanym.
Jak tłumaczy prok. Jacek Nowakowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie, wiek Michaela K. nie stanowi przeszkody do jego osądzenia. Dlatego wniosek o ekstradycję Michaela K. trafi teraz do Departamentu Sprawiedliwości USA, a o tym, czy dojdzie do ekstradycji, zdecyduje amerykański sąd. Pacyfikacja terenów zamieszkanych przez cywilów jest zbrodnią wojenną i zbrodnią przeciwko ludzkości.