Jak zginął Igor W.-K., 21-letni młodzieżowy radny Lublina? Przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył proces Karoliny B., oskarżonej o zabójstwo chłopaka.
Do tragedii doszło 30 kwietnia 2021 roku. Igor spędzał wówczas wieczór u swojej dziewczyny na warszawskim Wilanowie. Późno w nocy z mieszkania zaczęły dobiegać krzyki. Po kilkudziesięciu minutach sąsiedzi zobaczyli leżącego na patio, zakrwawionego Igora. Chłopak był ranny w brzuch. Wezwani na miejsce ratownicy zabrali go do szpitala, gdzie po kilku dniach zmarł.
Karolina B. została zatrzymana, po czym trafiła do aresztu. Najpierw usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa, ale po śmierci Igora kwalifikacja czynu została zmieniona na zabójstwo.
26-letnia kobieta zeznawała pierwszego dnia procesu. Według jej relacji nie chciała zabić swojego partnera, a całe zdarzenie miało być nieszczęśliwym wypadkiem. Kobieta mówiła, że dostała tej nocy ataku paniki, a jej partner w związku z tym miał wyjść do apteki. – Wybiegłam za Igorem, aby mu powiedzieć, że jest nieczynna. Nie zdawałam sobie sprawy, że trzymam w dłoni nóż – tak „Fakt” relacjonuje dzisiejsze zeznania Karoliny B.
Kobieta przyznała dziś także w sądzie, że feralnej nocy była pod wpływem alkoholu i substancji psychotropowych. Przekonywała, że kochała Igora, a od jego śmierci wszystko jest jej już obojętne.
Igor W.- K. miał 21 lat, społecznie działał w Młodzieżowej Radzie Miasta Lublin. Przez wiele lat był jej wiceprzewodniczącym. Był znany również jako marszałek Parlamentu Dzieci i Młodzieży Województwa Lubelskiego, a także poseł na Sejm Dzieci i Młodzieży. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim.
Za zabójstwo z zamiarem bezpośrednim Karolinie B. grozi dożywocie.