- Hubert jest policjantem. Takim 100% gliną z krwi i kości. Zawsze zaangażowanym w pomoc innym ludziom, pomagającym w rozwiązywaniu ich kłopotów - czytamy na stronie polskiej Policji. Funkcjonariusz z Wydziału do walki z Przestępczością Pseudokibiców Komendy Stołecznej Policji oraz jego żona Magda potrzebują pomocy w walce z nowotworem. Ich koledzy zorganizowali dla nich zbiórkę pieniędzy na rehabilitację i dalsze leczenie.
Zarówno policjant, jak i jego żona, zmagają się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Hubert od 2015 roku walczy z chorobą nowotworową. Wtedy zdiagnozowano u niego nowotwór złośliwy jelita grubego. Policjant przeszedł operację i poddał się chemioterapii. Jeszcze w tym samym roku lekarze wykryli u niego guza w okolicy otrzewnej. Po kolejnym zabiegu funkcjonariusz powrócił do służby w 2016 roku.
Choroba powracała jednak jeszcze kilka razy. W grudniu 2016 roku pojawiły sie przerzuty w okolicy śledziony, a sześć miesięcy później zmiany nowotworowe objęły część kręgosłupa. Policjant ponownie poddał się leczeniu i powrócił do służby. W grudniu ubiegłego roku choroba zaatakowała rdzeń kręgowy i spowodowała, że Hubert przestał chodzić. W tej chwili jest przykuty do łóżka i wymaga stałej opieki.
Pojawiła się szansa na odbycie leczenia w klinice doktor Bożeny Kilarski w Niemczech, które jest jednak bardzo kosztowne.
Poważne problemy ze zdrowiem ma również żona funkcjonariusza - Magda. W listopadzie 2018 roku wykryto u niej obustronny nowotwór piersi. Po półrocznej chemioterapii zostały jej usuniętej narządy rodne. Na skutek przebytej terapii pojawiły się poważne skutki uboczne, kobieta częściowo straciła słuch.
- Radością, szczęściem i oczkiem w głowach Huberta i Magdy jest ich synek Gabriel. To dla niego walczą o każdy nowy dzień swojego życia. Wiedzą, że ich stan zdrowia bardzo często uniemożliwia im realizację planów i marzeń. Zdają sobie sprawę, że nie zawsze mogą być z synkiem... a tak bardzo chcieliby uczestniczyć w każdym etapie jego dorastania - piszą ich koledzy.
Mundurowi zorganizowali zbiórkę pieniędzy dla Huberta i jego żony Magdy (tutaj). Cel to 150 tys. zł. Ta kwota ma byc przeznaczona na dalsze leczenie, rehabilitację, opiekę medyczną, a także potrzebne leki dla obojga.