Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

15 września 2021 r.
7:17

Nie mogą wejść do własnego budynku. Dzicy lokatorzy twierdzą, że prawo stoi po ich stronie

103 4 A A

Od dwóch miesięcy nie mogą wejść do własnego budynku. Działkę pani Janiny i pana Ryszarda zajęli squatersi. Dzicy lokatorzy twierdzą, że prawo stoi po ich stronie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Grupa młodych osób, squatersów zajęła położoną we Wrocławiu działkę Janiny i Ryszarda Ziarno. Małżeństwo o tym, że mają dzikich lokatorów, dowiedziało się prawie dwa miesiące temu. Najpierw ich znajomy zobaczył grupę młodzieży robiącej sobie zdjęcia a następnego dnia, w stojącym na działce, nieużywanym, grożącym zawaleniem pustostanie, pojawiły się kraty.

- Nabili drzwi gwoździami. Jak można zająć czyjąś posesję? Jestem tak zbulwersowany, że to jest coś niesamowitego. Zostałem przez nich zaatakowany. Uciekłem, mam ponad 70 lat. Ale Ryszard dostał gazem – opowiada pan Bronisław, który mieszka w pobliżu.

Działka na sprzedaż

Młode osoby, które przebywają w budynku, nie chcą go opuścić. - Posesja była ogrodzona, była też brama. Do tego różne wywieszki – tablica z informacją, że to teren prywatny - proszę nie wchodzić. A na domu była też tabliczka, że grozi zawaleniem – opowiada Ryszard Ziarno.

- Działkę kupił mój tata. Mieliśmy sad, trzymaliśmy tu kury, kaczki, króliki. Nie mam teraz siły pracować na działce, a dzieci wykształciły się w innym kierunku i są, gdzie indziej – tłumaczy Janina Ziarno.

Państwo Ziarno są już na emeryturze. Działkę chcą sprzedać. Kupców było kilku, padły nawet konkretne oferty, które niestety zakończyły się fiaskiem, gdy na miejscu pojawili się squatersi.

„Mieszkamy na podstawie prawa”

Osoby, które mieszkają w budynku należącym do państwa Ziarno, zabarykadowały się w środku. Kiedy pojawiliśmy się z właścicielami terenu na miejscu – młodzi ludzie rozmawiali z nami przez kraty.

- Aktualnie tutaj mieszkamy – oświadczyli.
- Na jakich zasadach? Na podstawie umowy? - pytał pan Ryszard.
- Na podstawie panującego prawa.
- A gdyby ktoś do waszego domu wszedł, jak sobie to wyobrażacie? – denerwował się właściciel budynku.
- Ale ten budynek, według naszej wiedzy od 20 lat stoi pusty.
- Jesteście bezdomni? Nie macie matki, ojca? – dopytywała pani Janina.
- Nie chce upubliczniać… i myślę, że koleżanki tak samo…
Przebywające w środku budynku młode dziewczyny oświadczyły, że chronią mir domowy.
- On obowiązuje prawnie. To jest zapisane w ustawie. To jest 336. artykuł kodeksu cywilnego.

Notatnik

Jakiś czas temu państwo Ziarno znaleźli porozwieszane na swojej działce kartki. Napisano na nich: „Samowolka na Bezdrożach 161. Jesteśmy grupą młodych osób, które zdecydowały się zamieszkać w opuszczonym i niszczejącym od 20 lat małym gospodarstwie. Stworzyliśmy tu chroniony prawem mir domowy, dzięki, któremu obejmuje nas prawo lokatorskie, w świetle, którego staliśmy się jego posiadaczami. To, co robimy, jest najczęściej nazywane skłotowaniem, bo polega, między innymi na zamieszkiwaniu opuszczonych budynków. Skłotowanie to dla nas sposób na życie, nasza życiowa samowolka, to odzyskiwanie marnujących się budynków, jedzenia, czasu i własnej swobody”.

- Żona znalazła też notatnik. Otworzyłem jego pierwszą stronę i czytam; „Kim jest Rysiu? Syn Janki? Ile ma lat? Ryszard Ziarno?”. Skąd się wzięło w nim moje nazwisko? Zrobili wywiad na nasz temat – przypuszcza pan Ryszard. I dodaje: - To jest zorganizowana grupa, która, co wynika z zapisów, chce przejąć nasz budynek na własne potrzeby.

Działka pana Ryszarda i pani Janiny ma blisko hektar. - Warta jest w granicach 4,5 mln zł. Jest gra warta świeczki? – pyta pan Ryszard.

„Gdzie jest sprawiedliwość?”

Małżeństwo do własnego budynku nie może wejść już dwa miesiące. Gdy pan Ryszard próbował to zrobić squatersi użyli wobec niego gazu łzawiącego. Kilka dni później gazem łzawiącym zaatakowano również policjanta. Państwo Ziarno złożyli wiec zawiadomienie do prokuratury o nielegalne zajęcie posesji oraz atak na właściciela. Do tej pory nic się w tej sprawie nie wydarzyło.

W naszej obecności właściciele działki kolejny raz poprosili policję o pomoc. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu. Z okna domu wyjrzał wówczas mężczyzna.

- Reprezentuję grupę mieszkańców tego budynku. Ci ludzie tutaj mieszkają, mają swoje rzeczy, łóżka i kuchnię – oświadczył Tomasz Skoczylas ze stowarzyszenia Akcja Lokatorska.

Mężczyzna twierdzi, że squatersi mają prawo do mieszkania, w nieruchomości państwa Ziarno. - To się nazywa prawo posiadania, proszę sprawdzić w kodeksie cywilnym. Nie mają własności, ale weszli w posiadanie tego budynku. Weszli w złej wierze, ale dalej prawo ich chroni. Właściciel może podjąć kroki przewidziane w polskim prawie. Na tym powinno polegać jego działanie, a nie na próbach siłowego, bezprawnego, kryminalnego usunięcia mieszkańców budynku – powiedział przedstawiciel grupy.

Reporter zapytał, czy atakowanie właścicieli budynku mężczyzna, uważa za zgodne z prawem? - Była to próba powstrzymania nielegalnej eksmisji. Prawo przewiduje możliwość użycia siły w przypadku próby naruszenia miru domowego.

Jaki mężczyzna ma interes, w tym, co robi, skoro nie mieszka w budynku?
- Stowarzyszenie Akcja Lokatorska broni lokatorów, broni przestrzegania prawa lokatorskiego w tym kraju. Sytuacja jest jasna, osoby, które tutaj mieszkają mają prawo tu przebywać, dopóki nie będzie orzeczenia sądu o eksmisji.

Obecna na miejscu policja nikogo nie wylegitymowała. Nie weszła też do budynku, twierdząc że potrzebuje nakazu prokuratorskiego. Zdaniem prawników, uchwalone kilka lat temu prawo, które miało ograniczyć działalność tak zwanych czyścicieli kamienic, w tym przypadku wyraźnie stoi po stronie dzikich lokatorów.

- Funkcjonariusze mogli wejść do środka, mieli możliwość. Ale policja, organy ścigania przyjęły taką postawę dosyć bierną wobec tego procederu, uznając, że powinno to być rozstrzygnięte przez sąd cywilny – mówi adwokat Patrycja Chabier.

Zdaniem prawniczki sprawa o eksmisję zwykle trwa w sądzie dwa lata. - Nie mam nawet pretensji do tych ludzi, co do policji i do prawa. Jak to możliwe, że nie mogę nic zrobić, żeby oni stąd wyszli, policja ma to głęboko w nosie – denerwuje się pani Janina.

- Jest to rzecz niewyobrażalna i zadaje sobie pytanie, gdzie tu jest sprawiedliwość społeczna? Martwię się o żonę, nawet nie chodzi o działkę, dobrze by było, żeby ona doczekała… - kwituje pan Ryszard.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

W koronach drzew! Rusza VIII edycja Zielonego Budżetu w Lublinie

W koronach drzew! Rusza VIII edycja Zielonego Budżetu w Lublinie

Ruszyła kolejna edycja Zielonego Budżetu w Lublinie. W tym roku miasto stawia na ochronę drzew, zachęcając mieszkańców do zgłaszania projektów poprawiających ich stan zdrowotny i wygląd. Wnioski można składać do 9 lutego.

Gorzej trafić się nie dało

Gorzej trafić się nie dało

Zespoły z województwa lubelskiego w 1/8 finału Orlen Puchar Polski spotkają się najtrudniejszymi z możliwych przeciwników

Studniówki 2025: Bal XXIII LO im. Nauczycieli Tajnego Nauczania w Lublinie
zdjęcia
galeria

Studniówki 2025: Bal XXIII LO im. Nauczycieli Tajnego Nauczania w Lublinie

Dzisiaj na studniówce bawią się uczniowie XXIII Liceum Ogólnokształcącego im. Nauczycieli Tajnego Nauczania przy ul. Poniatowskiego w Lublinie. Bal zorganizowali w lubelskim hotelu Luxor & Atelia.

Herve Matthys od piątku jest nowym piłkarzem Motoru Lublin

Motor Lublin pozyskał obrońcę z Belgii

O tym transferze plotkowało się od dłuższego czasu. W piątek dostaliśmy potwierdzenie. Motor pozyskał czwartego piłkarza podczas zimowego okienka transferowego. Tym razem do drużyny Mateusza Stolarskiego dołączył obrońca z Belgii Herve Matthys.

Arkadiusz Moryto w akcji

MŚ piłkarzy ręcznych: Polska i Czechy na remis

W drugim meczu na mistrzostwach świata reprezentacja Polski mężczyzn zremisowała z Czechami 19:19. W niedzielę Biało-Czerwoni zagrają ze Szwajcarią, stawką będzie awans do kolejnej rundy (godzina 15.30).

Potrącenie pieszego na drodze krajowej nr 76. Wyznaczono objazdy

Potrącenie pieszego na drodze krajowej nr 76. Wyznaczono objazdy

Na drodze krajowej 76 pomiędzy Łukowem i Stoczkiem Łukowskim doszło do wypadku z udziałem pieszego. Droga jest zablokowana w obydwu kierunkach. Policja kieruje na objazdy przez wioski Szyszki i Aleksandrówkę.

Puławy chcą wyjść ze związku miast. "Zabrakło istotnych korzyści"

Puławy chcą wyjść ze związku miast. "Zabrakło istotnych korzyści"

Podczas najbliższej sesji radni miasta Puławy zdecydują o wystąpieniu ze Związku Miast Nadwiślańskich, do którego stolica powiatu puławskiego należy od 27 lat. Mimo wielu lat członkostwa korzyści z tego wynikających "nie odnotowano".

Imprezy klubowe w Lublinie (17 –18 stycznia)
imprezy
17 stycznia 2025, 20:30

Imprezy klubowe w Lublinie (17 –18 stycznia)

Lublin nie zwalnia tempa i nie zasypia. Czy czas dobry, czy czas zły, imprezuje przez cały czas. Specjalnie dla was przygotowaliśmy krótki informator o tym, gdzie są najlepsze imprezy.

Więcej nawozów na Ukrainę. Do ogromnego agroholdingu

Więcej nawozów na Ukrainę. Do ogromnego agroholdingu

Agroprosperis, jeden z ukraińskich agroholdingów, będzie kupował nawozy Grupy Azoty. Umowa z największym producentem i eksporterem płodów rolnych na Ukrainie została już podpisana. To firma, której gospodarstwa liczą 300 tys. hektarów. Agro-gigant posiada nawet własny bank.

Porzuć kanapę i wskocz w mundur, czyli „Ferie z WOT”

Porzuć kanapę i wskocz w mundur, czyli „Ferie z WOT”

2 Lubelska Brygada Obrony Terytorialnej już po raz siódmy przygotowuje się do projektu „Ferie z WOT”. Jest on skierowany przede wszystkim do pełnoletnich uczniów szkół średnich, studentów i nauczycieli, którzy zimową przerwę w nauce chcą spędzić aktywnie. Szkolenia podstawowe i wyrównawcze rozpoczną się już 14 lutego br.

Kino, basen, roboty, sport. Miliony na świetlice dla dzieci i młodzieży

Kino, basen, roboty, sport. Miliony na świetlice dla dzieci i młodzieży

Lubelski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża otrzyma ponad 4,6 mln zł z funduszy unijnych na organizację świetlic opiekuńczo-wychowawczych w miastach województwa lubelskiego. Umowa na to zadanie zostala już podpisana.

Piotr Błażewicz pozostanie na stanowisku dyrektora pogotowia w Zamościu

Błażewicz zostaje w pogotowiu. Wygrał konkurs na dyrektora

Piotr Błażewicz, przewodniczący Rady Miasta Zamość i szef miejskich struktur PiS wygrał konkurs na dyrektora Samodzielnej Publicznej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Zamościu. Nie ma natomiast jeszcze decyzji władz województwa co do stanowiska dyrektora szpitala w Radecznicy.

Przemysław Czarnek poleci do USA. Kogo jeszcze zobaczymy na zaprzysiężeniu Trumpa?

Przemysław Czarnek poleci do USA. Kogo jeszcze zobaczymy na zaprzysiężeniu Trumpa?

Były minister edukacji w rządzie Zjednoczonej Prawicy, obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości, Przemysław Czarnek, potwierdził, że wybiera się do USA. Polityk weźmie udział w poniedziałkowym zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na urząd 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Motor zremisował w sparingu z MTK Budapeszt

Motor zremisował w sparingu z MTK Budapeszt

Piłkarze Motoru mają za sobą pierwszy sparing podczas obozu w Turcji, a drugi przy okazji zimowych przygotowań. Podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego w piątek zremisowali z węgierskim MTK Budapeszt 1:1. Na boisku w ogóle nie pojawili się: Samuel Mraz i Kaan Caliskaner.

Dewastacja Ściany Pamięci w Biłgoraju. Sprawca usłyszał zarzuty

Dewastacja Ściany Pamięci w Biłgoraju. Sprawca usłyszał zarzuty

Policjanci zatrzymali 42-letniego mężczyznę podejrzanego o zniszczenie Ściany Pamięci przy dawnym cmentarzu żydowskim w Biłgoraju. Sprawcy grozi kara grzywny lub ograniczenia wolności.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium