Do zabójstwa posła Palikota miał podżegać poseł PiS Adam Hofman, a krzyż zbezcześcili tzw. "obrońcy krzyża" zgromadzeni wczoraj na placu przed Pałacem Prezydenckim.
Palikot doniósł do prokuratury również na posła Adama Hofmana. Polityk PiS powiedział m.in., że "trzeba tego faceta powiesić na najbliższej gałęzi. Wszyscy musimy do tego doprowadzić”.
Rozmowa z Hofmanem ukazała się 2 sierpnia w Gazecie Wyborczej. Według posła PiS Palikot przekroczył granice, bo powiedział, że Przemysław Gosiewski żyje (w rzeczywistości zginął w smoleńskiej katastrofie), w co uwierzył jego syn.
Palikot twierdzi w zawiadomieniu, że boi się o swoje życie. Również dziennikarka prowadząca rozmowę zauważyła: "To jak wezwanie do samosądu. PiS tworzy wokół Palikota atmosferę linczu. W końcu znajdzie się jakiś wariat, który Was posłucha”. Hofman odpowiedział: "Dla Palikota nie ma miejsca w polityce”.
Lubelski poseł dodał, że Hofman powiedział w lipcu w TVN24, że Palikot "zachowuje się jak dresiarz, który w bramie dźga brudnym nożem" oraz "Jakbym go spotkał na korytarzu sejmowym, to dostałby po gębie”.
Zawiadomienie do prokuratury Palikot umieścił na swoim blogu.