Bielsko (woj. wielkopolskie). W Bielsku pod Międzychodem (woj. wielkopolskie) w noc sylwestrową doszło do tragicznego wypadku. Kierowca stracił panowanie nad samochodem i wjechał w grupkę osób. 5-letnia dziewczynka zginęła na miejscu. Kilka minut po północy na ul. Jaśminowej w miejscowości Bielsko, kierowca mercedesa stracił panowanie nad samochodem podczas wykonywania tzw. "bączków". Wjechał na chodnik i potrącił stojące na nim osoby. 5-letnią dziewczynkę samochód przygniótł do ogrodzenia. Zginęła na miejscu. - Jedna osoba dorosła trafiła do szpitala w Międzychodzie. Samochodem jechało trzech mężczyzn, dwóch z nich znajdowało się pod wpływem alkoholu, w tym kierowca. Wszyscy trafili do policyjnej izby zatrzymań. W nocy na miejscu przebieg wydarzeń ustalał prokurator z Szamotuł - mówi asp. Przemysław Araszkiewicz, rzecznik policji w Międzychodzie.