Na jeziorze Tałty w Mikołajkach doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia z udziałem śmigłowca, który spadł do wody.
Do zdarzenia doszło we wtorek rano. Cywilnym śmigłowcem leciały dwie kobiety oraz mężczyzna, który był pilotem. Maszyna wystartowała z pobliskiego lotniska i po przelocie około 300 metrów spadła do jeziora, gdzie zatonęła. Pilot oraz dwie pasażerki o własnych siłach wypłynęli na powierzchnię wody, gdzie pomocy w wydostaniu się z jeziora udzielili im turyści pływający w pobliżu na motorówce. Następnie poszkodowane osoby zostały przekazane pod opiekę obecnych na miejscu służb medycznych. Po udzieleniu pierwszej pomocy, poszkodowani z urazami kręgosłupa i nogi trafili do szpitali.
Maszyna została wydobyta na powierzchnię, a następnie zholowana na nadbrzeże. Śledczy pod nadzorem prokuratury zbierają materiały, które mają umożliwić wyjaśnienie przyczyn tego wypadku. opr. pab