Szpitale czeka transformacja. Ministerstwo Zdrowia przedstawiło w czwartek trzy filary planu naprawczego polskiej ochrony zdrowia.
O problemie pisaliśmy w sobotę. Szpitale mierzą się z trudnościami finansowymi, a ich dyrektorzy niejednokrotnie stają przed wyborami komu zapłacić, pracownikom czy dostawcom np. energii. Według dyrektorów szpitali, ma to związek np. z opóźnionymi spłatami przez NFZ świadczeń czy ze zbyt niską wyceną świadczeń. Część ze szpitali robi tzw. nadwykonania, czyli realizuje świadczenia ponad normę ustaloną w kontrakcie z NFZ. Za te nadwyżki, Fundusz placówkom medycznym płaci. Problem pojawia się wtedy, kiedy na pieniądze trzeba czekać dłużej, a szpitale mają naciski na terminowe rozliczenie się np. z pracownikami.
Minister Zdrowia, Izabela Leszczyna wraz ze swoim zespołem stworzyła plan naprawczy dla polskich szpitali. W czwartek, 11 lipca zaprezentowała przedstawicielom placówek medycznych, również z naszego regionu, założenia programu. Dołączenie do niego jest dobrowolne.
Zmiana systemowa składa się z trzech filarów: procesu deregulacji, transformacji oraz „odwracania piramidy świadczeń”.
Pierwszy z nich to indywidualne dostosowanie istniejących już regulacji i przepisów do potrzeb placówek.
- Chcemy ułatwiać szpitalom funkcjonowanie, chcemy zdejmować z nich pewne przeregulowania i usztywniające zasady, które nie mają wpływu na jakość świadczeń, ani na bezpieczeństwo pacjentów, a podrażają funkcjonalnie szpitali. Zaprosiliśmy wszystkich interesariuszy, aby przesyłali na adres mailowy Ministerstwa Zdrowia informacje o tym, jakie regulacje są ich zdaniem zbędne i przeszkadzające – wyjaśnia Izabela Leszczyna, szefowa MZ.
Drugi filar to transformacja, która zakłada stworzenie systemu zabezpieczenia, map świadczeń i zbilansowanie oraz uporządkowanie oddziałów. To również próba rozwiązania braku lekarzy w szpitalach.
- Bardzo często dyrektorzy szpitali żalą się, że brakuje im lekarzy. Ale często brakuje tych lekarzy dlatego, że trzy powiaty, które są bardzo blisko siebie mają trzy szpitale i w każdym szpitalu jest chirurgia, porodówka czy oddział pediatryczny. Proponujemy szereg rozwiązań formalno-prawnych, zmian organizacyjnych i legislacyjnych, które ułatwią organom tworzącym konsolidację szpitali, przekształcanie oddziałów ostrych w planowe czy jednodniowe – podkreśla Leszczyna.
Jak podkreśla szefowa MZ, ostatni filar, czyli odwracanie piramidy świadczeń polega na przesuwaniu strumienia pacjentów ze szpitali do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, później do Podstawowej Opieki Zdrowotnej. W szpitalach w dalszym ciągu mają być wykonywane zabiegi o procedury, których nie można wykonać w innych placówkach. Ma to służyć zmniejszaniu obciążeń finansowych szpitali.
Ponadto w planach jest również zamiana długu szpitali na dziesięcioletni kredyt w BGK.
Szpital we Włodawie, który jak informowaliśmy ma bardzo złą sytuację finansową, ma zamiar przystąpić do ministerialnego programu.
- Jesteśmy pod ścianą, więc zrobimy wszystko, żeby skorzystać z tych instrumentów. Zrobimy wszystko, aby uratować ten szpital. Zależy nam na tym, aby one wyszły jak najszybciej, bo my jesteśmy już gotowi do pewnych działań – mówi Mariusz Zańko, starosta włodawski, który był obecny na spotkaniu z minister.
- Były jeszcze inne propozycje z sali przedstawione przez stronę samorządową, m.in. o podwyższeniu wyceny punktów za świadczone usługi, czyli dostosowanie kontraktów do rzeczywistych kosztów ponoszonych przez szpital. Był również postulat, że trzeba wstrzymać czy zamrozić tę ustawę o minimalnych wynagrodzeniach, bo te płace w służbie zdrowia po prostu szaleją – dodaje starosta.
Z programu ma zamiar skorzystać także szpital w Lubartowie.
- Te programy restrukturyzacyjne zdecydowanie pomogą szpitalowi wyjść z kłopotów i funkcjonować sprawnie. Pomysły Ministerstwa Zdrowia są bardzo sensowne i oceniam to jako krok w dobrym kierunku, ale to wymaga na pewno dopracowania. Szpital na pewno przystąpi do tego programu – Artur Szczupakowski, dyrektor SPZOZ w Lubartowie.
W naprawie polskiej ochrony zdrowia mają pomóc także środki z KPO. Resort Zdrowia wylicza, że do wykorzystania jest 19 mld zł, z czego 10 mld przypadnie szpitalom.