Za dwa lata zużyty olej jadalny po przetworzeniu go na paliwo ma w Szanghaju napędzać wysokoprężne silniki miejskich autobusów.
Zdaniem prof. Lou Diminga z Uniwersytetu Tongji, który zajmuje się tym zagadnieniem od trzech lat, zakończył się już etap eksperymentów i próbnej produkcji paliwa oraz jego wykorzystania w ok. 300 różnego rodzaju pojazdach, takich jak taksówki, autobusy i samochody ciężarowe. W jego opinii, już najwyższy czas, by wykorzystać opracowaną technologię produkcji biopaliw na skalę przemysłową.
W marcu b.r. w Szanghaju wprowadzono w życie regulamin, według którego skupowany będzie zużyty olej jadalny; ustalono również zasady doboru odpowiednich firm mających zająć się skupem tego surowca.
Yan poinformował, że Szanghaj ma najwyższy współczynnik odbioru zużytego oleju jadalnego w całym kraju, przekraczający 90 proc.
Celem władz miejskich było stworzenie szczelnego systemu skupu zużytego oleju jadalnego, aby nie dopuścić do dość popularnego w Chinach nielegalnego procederu powtórnej rafinacji oleju i sprzedaży go, jako pełnowartościowego oleju do celów spożywczych. Z drugiej strony należało wprowadzić w życie program promocji paliw ekologicznych - dodał Yan.
Zasady dotyczące recyklingu zużytego oleju jadalnego to część programu modernizacji systemu transportu publicznego w Szanghaju - powiedział dyrektor Szanghajskiego Transportu Miejskiego i Zarządu Portowego Sun Jianping. Twierdzi on, że mieszkańcy chętniej będą korzystać z transportu publicznego, jeżeli będzie on wygodniejszy i będzie sprzyjać środowisku.
Sun jest przekonany, że nowoczesny transport powinien wesprzeć rozwój miasta, również w aspekcie ekologicznym, co ma równie ważne znaczenie, jak tworzenie nowych i ambitnych planów urbanistycznych.
W ramach wykorzystywania nowych technologii, 14 kwietnia wykonano półtoragodzinny próbny lot samolotem Airbus A320 nad lotniskiem międzynarodowym Shanghai Hongqiao, którego silniki napędzane były biopaliwem z zużytego oleju jadalnego.
Przerabianie zużytych olejów jadalnych jest istotnym zagadnieniem związanym z kwestią bezpieczeństwa żywności. W końcu maja ub.r. wybuchła afera związana z przetwarzaniem zużytych olejów (pochodzącym głównie ze smażenia, ale również z kanałów wentylacyjnych i ściekowych), zebranych przez pekińską sieć restauracji. Okazało się, że firma skupująca zużyte oleje, zamiast - zgodnie z pozwoleniem - przerobić je na cele techniczne, od sześciu lat ponownie je rafinuje i sprzedaje, jako olej spożywczy.
Podobne przypadki zdarzały się też w innych rejonach Chin. W czasie kontroli przeprowadzonej przez urzędy kontroli sanitarnej i policję w Chongqingu w 2011 r. wśród dziesięciu próbek kontrolowanych olejów tylko dwie były nieskażone. Śledztwo wykazało, że w pozostałych przypadkach do świeżego oleju dodany był olej powtórnie rafinowany. Pomimo tego te osiem próbek spełniało chińskie normy spożywcze.
Olej powtórnie rafinowany zawiera więcej, niż zwykły olej substancji rakotwórczych - m.in. aflatoksyny, które są uznane za związki kancerogenne.