Proces burmistrza Kraśnika Piotra Czubińskiego i jego współpracowników ruszy najprawdopodobniej we wrześniu. Sąd Okręgowy nie zgodził się, żeby samorządowców sądzono poza Kraśnikiem.
Czubiński (zgodził się na podawanie nazwiska) siądzie na ławie oskarżonych w związku z działalnością w Międzygminnym Związku Strefa Usług Komunalnych, którego był przewodniczącym. Śledczy zarzucili mu prowadzenie ksiąg wbrew prawu, podawanie w nich nieprawdziwych danych, niedopełnienie obowiązków, które doprowadziło do niedoboru kasowego w wysokości 5420 zł, oraz nieprowadzenie przez SUK Biuletynu Informacji Publicznej.
Burmistrz nie przyznał się do winy. Musiał jednak zawiesić członkostwo w Platformie Obywatelskiej i przestał być jednym z zastępców Janusza Palikota, lidera PO w regionie.
Obok Czubińskiego siądzie czterech innych członków władz SUK. Do winy przyznał się tylko Jacek Cz. – były skarbnik SUK, a teraz księgowy w lubelskim Kuratorium Oświaty. Odpowie za nieprowadzenie ksiąg rachunkowych.
Sędziowie z Kraśnika nie chcieli zajmować się burmistrzem i jego współpracownikami. Sąd Okręgowy wyłączył tylko niektórych np. w związku z kontaktami towarzyskimi z Czubińskim. – Odmówił natomiast sędziom, którzy prosili o wyłączenie ze względu na odbiór społeczny. Wiemy z doświadczenia, że mieszkańcy źle widzą sądzenie miejscowej władzy przez miejscowych sędziów. Sąd Okręgowy ocenił inaczej – stwierdza prezes Radziszewski.