Stowarzyszenie Filmowców Polskich żąda od Spółdzielni Mieszkaniowej „Metalowiec” 200 tys. złotych.
– Nie tylko my mamy takie kłopoty, to jest problem ogólnopolski. Stowarzyszenie wychodzi z założenia, że im też powinno się płacić tantiemy i pozywają niemalże wszystkich operatorów sieci kablowych. Ale my już takie opłaty regularnie przekazujemy Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS. I nie zamierzamy płacić nigdzie indziej – podkreśla Piotr Iwan, prezes SM „Metalowiec”.
W Polsce są dwie organizacje zrzeszające operatorów telewizji kablowych. Pierwsza – w której jest spółdzielnia Metalowiec – działa w Łodzi, druga w Jeleniej Górze. Operatorzy kablówek skupieni wokół tych organizacji płacą tantiemy do różnych stowarzyszeń. Łódzka organizacja przekazuje pieniądze ZAiKS-owi, a jeleniogórska – Stowarzyszeniu Filmowców Polskich.
Niejednoznaczność przepisów i orzecznictwa sądów powoduje, że obydwie organizacje twórców uważają, że mają prawo do pobierania tantiem od operatorów kablówek. Stąd do sądów trafiają kolejne pozwy. Bo organizacje twórców pozywają tych operatów, którzy im nie płacą.
– Takich stowarzyszeń twórców można założyć bardzo dużo i każdy może wystąpić do nas o tantiemy – dodaje oburzony prezes Iwan. – Jeżeli teraz zaczniemy płacić kolejnemu stowarzyszeniu, to trzeba będzie podnieść opłaty za kablówkę. Ucierpią przede wszystkim mieszkańcy.
Przed sądem odbyła się już pierwsza rozprawa, podczas której kraśnicka spółdzielnia została wezwana do zawarcia ugody ze Stowarzyszeniem Filmowców Polskich. – Ale nawet jeżeli chcielibyśmy ją zawrzeć, to i tak nie mielibyśmy z kim. Nikt ze stowarzyszenia nie zjawił się na rozprawie.
Istnieje jeszcze inny sposób rozwiązania sporu. Spółdzielnia może złożyć wniosek do Komisji Prawa Autorskiego, która miałaby rozstrzygnąć spór. Jednak to kosztuje 20 tys. zł, dlatego Metalowiec jeszcze zastanawia się na tym rozwiązaniem.