Policja ustala przyczyny pożaru, który wybuchł we środę wieczorem w siedzibie Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Mieszkaniowego przy ul. Lubelskiej w Kraśniku.
– Informację o pożarze otrzymaliśmy około godz. 20. Powiadomił nas jeden z pracowników KPM – tłumaczy kpt. Piotr Michałek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP Kraśnik.
– Pożar wybuchł na parterze budynku, w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie były przechowywane między innymi środki chemiczne, stare komputery, monitory i telefony - dodaje.
Nikomu nic się nie stało. Jednak jednopiętrowy budynek nie nadaje się na razie do użytku. – W korytarzu na parterze uszkodzone zostały tynki, jak też instalacja elektryczna i telefoniczna. Na piętrze okopceniu uległy ściany i meble.
Straż pożarna nie określiła przyczyny pożaru. Sprawą zajmuje się policja. – Wczoraj przeprowadziliśmy oględziny miejsca – informuje mł. asp. Janusz Majewski z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.
Po zmianie władz KPM, od tygodnia w przedsiębiorstwie trwa kontrola wewnętrzna. Policjanci nie łączą jednak tych dwóch rzeczy. – Nie interesuje nas żadna kontrola, nie ma sensu tego ze sobą wiązać – dodaje Majewski.