Władze Kraśnika chcą aby przy ul. Prusa stanął budynek socjalny, w którym powstanie 20 mieszkań. Obecnie na taki lokal czeka się kilka lat. W kolejce jest blisko 60 rodzin.
W projekcie budżetu na 2012 r. została ujęta inwestycja dotycząca budowy budynku socjalnego z 20 mieszkaniami. Stanąłby on przy ul. Prusa. Inwestycja ma być realizowana przez 2 lata. – Jeśli radni zgodzą się przeznaczyć pieniądze na ten cel w styczniu miasto zleci wykonanie projektu dla tego budynku – zapowiada Dżugaj.
Magistrat chce przeznaczyć na ten cel w 2012 r. – 350 tys. zł, zaś w 2013 r. kolejne 300 tys. zł.
Planowaną przez miasto inwestycją zajmowała się już komisja budżetu i finansów.
– Takie lokale trzeba budować i to jest sprawa bezdyskusyjna – zaznacza Zbigniew Marcinkowski, wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik, członek tej komisji. – Zastanawiam się jednak czy kwota przeznaczona na ten cel w przyszłym roku nie powinna być mniejsza. Może lepiej byłoby zaadoptować jakiś budynek niż stawiać go od postaw. To byłoby tańsze.
Długa kolejka po mieszkanie
W tej chwili urzędnicy dysponują 74 lokalami socjalnymi. Liczba oczekujących na takie lokum rodzin jest niewiele mniejsza. W kolejce jest ich 58. Urzędnicy tłumaczą, że ostatnia weryfikacja wniosków o przydział lokalu socjalnego została przeprowadzona w lipcu bieżącego roku. Czas oczekiwania na mieszkanie wynosi kilka lat.
– Z tytułu wyroków eksmisyjnych w przypadku spółdzielni mieszkaniowej "Metalowiec” jest to kwota rzędu ok. 15 tys. zł – podaje Piotr Iwan, prezes SM "Metalowiec”, radny miejski. – To jednak połowicznie rozwiązuje ten problem. Miasto wypłaca, bowiem pieniądze jedynie od momentu wydania wyroku przez sąd. Wcześniejsze długi zostają dalej.
Zdarza się, że niektórzy lokatorzy, wobec, których zapadły prawomocne wyroki emisyjne mieszkają w mieszkaniach należących do spółdzielni jeszcze po kilka lat.
Radni zajmą się przyszłorocznym budżetem na sesji 29 grudnia.