W Kraśniku nie będzie prohibicji. Nie zostanie też ograniczona maksymalna liczba zezwoleń dla sklepów sprzedających alkohol. Liczba zezwoleń dla barów i restauracji, które serwują napoje wyskokowe, też pozostanie bez zmian
Nowelizacja ustaw o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz o bezpieczeństwie imprez masowych pozwala samorządom na większą ingerencję w lokalne prawo odnoszące się do sprzedaży alkoholu. Radni mogą np. wprowadzić zakaz nocnej sprzedaży piwa, wina i wódki. Nowela nakład też na rady miast i gmin obowiązek określenia maksymalnej ilości zezwoleń na sprzedaż mocniejszych trunków.
Tymi m.in. sprawami zajmowała się na ostatniej sesji Rada Miasta w Kraśniku, ale o żadnej prohibicji mowy nie było. O zakaz sprzedaży alkoholu w nocy nie wnioskował ani burmistrz miasta, ani żaden z radnych.
Były za to dwa inne wnioski. Radny Jan Albiniak zaproponował, aby ograniczyć liczbę zezwoleń na sprzedaż alkoholu do 80 zamiast 100 sklepów, zaś liczbę barów i restauracji, w których jest sprzedawany i spożywany alkohol – z 55 do 30 zezwoleń.
Obecnie w mieście jest 76 sklepów, które sprzedają alkohol. W ramach tego wydanych jest 75 zezwoleń na piwo, 65 na wino i 69 na wódkę. Alkohol może być też sprzedawany i podawany w 22 lokalach gastronomicznych w mieście (z czego 22 ma zezwolenia dotyczące piwa, 14 – wina i 15 – wódki).
– Jest więc jeszcze przestrzeń dla nowych handlowców i dla nowych restauracji. Absolutnie nie cierpią na tym aktualni restauratorzy i miejsca, gdzie jest sprzedawany alkohol – podkreślał radny Albiniak.
Z kolei radny Jacek Zająć postulował, aby wprowadzić nowy zapis do uchwały. – Wzorowałem się na uchwale Rady Miasta Lublin – wyjaśniał radny Zając.
Chodzi o zapis dotyczący tego, że punkty sprzedaży alkoholu i podawania napojów alkoholowych mogą być usytuowane na nieruchomości gruntowej graniczącej m.in. ze szkołami, przedszkolami, kościołami, obiektami sportowymi, o ile są od nich odgrodzone zabudową, murem bez przejść. Taka „przeszkoda o charakterze trwałym” ma uniemożliwić dostęp do tego punktu oraz kontakt wzrokowy i głosowy.
– Takimi ograniczeniami zahamujemy przedsiębiorczość w nowych miejscach, gdzie będą powstawać sklepy – podkreślał radny Tadeusz Członka.
Ostatecznie żadna z propozycji nie uzyskała poparcia większości radnych.