Mirosław Włodarczyk, nowy burmistrz Kraśnika został dziś zaprzysiężony. Tymczasem szykuje się przewrót w kraśnickiej Radzie Miasta. Wybrani jeszcze przed drugą turą wyborów przewodniczący i jego zastępcy mogą zostać odwołani.
Po złożeniu przysięgi nowo wybrany burmistrz dziękował za zaufanie, jakim obdarzyli go wyborcy. Zachęcał też radnych do współpracy. – Wypracujmy najlepsze rozwiązania dla miasta. Chciałbym, abyśmy grali w jednej drużynie – mówił Włodarczyk.
Zaznaczył jednak, że nie są to dobre czasy dla rządzenia Kraśnikiem. – Zbliżyliśmy się do niebezpiecznego poziomu zadłużenia miasta, które wynosi 30 mln zł. To mogą być czasy, które utrudnią nam działania – dodał Włodarczyk.
Podczas sesji radni ustalili wysokość pensji burmistrza. Proponowali, aby włodarz zarabiał mniej niż dotychczasowy.
Rozwiązanie nie spodobało się niektórym mieszkańcom miasta. – W czym Włodarczyk jest gorszy od Czubińskiego? – pytał Marek Dobosz. Wtórowały mu inne osoby obecne na sali. – Przecież będzie miał takie same obowiązki jak jego poprzednik – argumentowała Grażyna Borucka. – Będzie musiał przecież wyprowadzić miasto z długów – stwierdziła Elżbieta Cholewińska.
Ostatecznie radni zdecydowali, że burmistrz będzie zarabiał 11 tys. 380 zł brutto, czyli o 1,1 tys. zł mniej od Piotra Czubińskiego.
Po tym punkcie sesję przerwano. Radni zbiorą się ponownie w poniedziałek, 20 grudnia i na wniosek klubu Prawa i Sprawiedliwości będą dyskutować o… odwołaniu przewodniczącego rady i jego zastępców. Zostali oni wybrani jeszcze przez II turą wyborów, kiedy burmistrzem był jeszcze Czubiński. Wówczas radni PO, Lubię Kraśnik i Lewicy podpisali z Czubińskim pakt o współpracy. Dziś już jest nieaktualny.
- Odwołanie przewodniczącego i wiceprzewodniczących to jest pewnego rodzaju porządkowanie sceny - wyjaśniał Mirosław Włodarczyk.
Adresatów wniosku decyzja kolegów z PiS-u nie dziwi. – Spodziewałam się tego – skomentowała Dorota Posyniak z "Lubię Kraśnik”, wiceprzewodnicząca Rady Miasta.
– Tworzy się pewien układ w radzie – zauważał Zbigniew Marcinkowski (PO), wiceprzewodniczący RM. – Mam nadzieję, że jest to wniosek przemyślany.
Kogo PiS zaproponuje na te stanowiska? – Jesteśmy w trakcie rozmów – uciął spekulacje Jerzy Miasiak, który złożył wniosek w sprawie poniedziałkowej sesji.