Miejscowy szpital ma ok. 7 mln zł długu i coraz mocniej zaciska pasa.
– Od października lekarze z oddziału pulmonologii, w sumie pięć osób, pracują już na umowach cywilno-
prawnych – tłumaczy Piotr Krawiec, dyrektor SP ZOZ w Kraśniku. – Są plany, aby takie umowy mieli też lekarze z innych oddziałów. Musi być jednak wola obu stron. Rozmawialiśmy już z anestezjologami, teraz rozmawiamy z lekarzami oddziału ginekologii. Jednak ani z jednymi, ani z drugimi nie podpisaliśmy na razie nowych umów.
Dla finansów szpitala zmiany oznaczają korzyści. – Nie muszę się już martwić, że kogoś nie ma w pracy, nie muszę szukać zastępstwa – argumentuje dyrektor SP ZOZ w Kraśniku. – Lekarze zobowiązali się zabezpieczyć opiekę medyczną.
Zdaniem związkowców każdy lekarz sam powinien zdecydować, co jest dla niego korzystniejsze.
– Generalnie, uważamy jednak, że umowa o pracę bardziej wiąże danego lekarza z oddziałem, może mieć wpływ na dalszy rozwój oddziału – zaznacza dr Maryla Latosiewicz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w kraśnickim szpitalu. – Lekarze mogą też na tej zmianie stracić finansowo. Przy przejściu na kontrakt nie ma przecież np. urlopu wypoczynkowego.
W szpitalu w Kraśniku pracuje ok. 80 lekarzy. Podstawa wynagrodzenia wynosi od 3 tys. zł do 4,5 tys. zł.
Powiat też oszczędza
Starostwo Powiatowe w Kraśniku również szuka oszczędności. Jak już pisaliśmy pracownicy urzędu i podległych staroście jednostek korzystają m.in. z bezpłatnych urlopów. Z kolei nauczyciele wpłacają darowizny na rzecz szkoły, w której pracują.