Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pikieta pracowników szpitala w Kraśniku (Jacek Świerczyński)
Pracownicy szpitala w Kraśniku pikietowali na drodze krajowej nr 19. Protestowali przeciwko planom obniżenia pensji przez dyrekcję szpitala. Utrudnienia w ruchu w stronę Lublina i Janowa Lubelskiego trwały do godz. 10.
Pracownicy szpitala chodzili po przejściu dla pieszych od godz. 8. Przez kilkanaście minut przejazd przez ul. Lubelską w pobliżu stacji benzynowej był zablokowany. Ruch był puszczany sukcesywnie. Pikieta potrwa do godz. 10 i do tej pory można się spodziewać utrudnień w ruchu.
Dyrekcja szpitala w Kraśniku chce obniżyć pensje pracowników o 10 procent. Na takie decyzje nie ma zgody pracowników.
W okolicach pikiety utworzył się korek. - Bardzo się denerwuję, bo jedziemy z dzieckiem do lekarza - wyjaśnia Henryka Torba z Janowa Lubelskiego, która stoi w korku. - Wizytę o ortodonty mieliśmy zaplanowaną od dwóch miesięcy. Bardzo zależy nam na czasie. Z drugiej strony rozumiem i popieram protest, bo sama pracuję w służbie zdrowia.
Pikietę zabezpieczała policja. W proteście brał udział także burmistrz Kraśnika, który z wykształcenia jest lekarzem, oraz radni.
Dyrekcja szpitala w Kraśniku chce obniżyć pensje pracowników o 10 procent. Na takie decyzje nie ma zgody pracowników.
W okolicach pikiety utworzył się korek. - Bardzo się denerwuję, bo jedziemy z dzieckiem do lekarza - wyjaśnia Henryka Torba z Janowa Lubelskiego, która stoi w korku. - Wizytę o ortodonty mieliśmy zaplanowaną od dwóch miesięcy. Bardzo zależy nam na czasie. Z drugiej strony rozumiem i popieram protest, bo sama pracuję w służbie zdrowia.
Pikietę zabezpieczała policja. W proteście brał udział także burmistrz Kraśnika, który z wykształcenia jest lekarzem, oraz radni.
