Do wycieku i wybuchu gazu doszło w poniedziałek w Trzydniku Dużym (powiat kraśnicki). Poparzony właściciel domu został przetransportowany helikopterem do szpitala w Łęcznej. Budynek, w którym doszło do wybuchu został kompletnie zniszczony.
Do tragedii doszło w budowanym domu. Właściciel budynku, w prowizorycznie zaadaptowanym do zamieszkania pomieszczeniu usiłował uruchomić kuchnię gazową.
– 67-letni mężczyzna nie zauważył, że w nisko położonym pomieszczeniu znajduje się duża ilość gazu – relacjonuje wstępne ustalenia funkcjonariuszy st. asp. Janusz Majewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. – W momencie próby odpalenia palnika gazowego doszło do potężnego wybuchu. Siła eksplozji była bardzo duża. Dom w surowym stanie został całkowicie zniszczony, pękły ściany i sufity kondygnacji, na której znajdowało się pomieszczenie. Część ścian i prowizoryczny dach obiektu został zburzony.
Na miejscu interweniowały służby ratunkowe. Został wezwany także śmigłowiec LPR, który przetransportował rannego 67-latka do szpitala w Łęcznej.
– Oględziny miejsca zdarzenia odbyły się z udziałem biegłego pożarnictwa, który jako wstępną przyczynę wybuchu określił nieszczelność instalacji podłączenia butli gazowej do kuchni – dodaje st. asp. Janusz Majewski. – Gaz powoli ulatniając się wypełnił całe pomieszczenie, a mężczyzna przez dłuższy czas przebywający w pomieszczeniu nie wyczuł jego zapachu.
Policjanci zabezpieczyli butlę i kuchenkę gazową do dalszych badań. – Z opinii biegłego wynika, że gdyby do takiego rozszczelnienia i ulotnienia się gazu doszło w budynku całkowicie zamkniętym, rozmiar eksplozji byłby jeszcze większy – przyznaje rzecznik KPP w Kraśniku.
Policja przypomina, że domowe instalacje powinny polegać szczególnemu nadzorowi i kontroli przez uprawnione osoby.