

Dyrektor szpitala powiatowego w Kraśniku chce o 10 proc. obniżyć zarobki pracownikom. Przekonuje, że dzięki temu placówka mogłaby zaoszczędzić nawet ok. 200 tys. zł miesięcznie. Takim rozwiązaniom sprzeciwiają się jednak związkowcy.

Starosto Powiatowe w Kraśniku, pod które podlega szpital winą za złą kondycję placówki obwinia Narodowy Fundusz Zdrowia. – Gdybyśmy mieli zapłacone za nadwykonania to sytuacja szpitala nie byłaby taka zła – przekonuje Tadeusz Wojtak, starosta kraśnicki.
Szpital musi szukać oszczędności. – Jestem zdecydowany obniżyć o 10 proc. płace pracownikom szpitala, z wyłączeniem tych osób, które już mają minimalną płacę – wyjaśnia dyrektor placówki. – Inne metody moim zdaniem zostały już wyczerpane. Koszt miesięcznego wynagrodzenia pracowników to ok. 2,5 mln zł. Szacuję, że po obniżeniu zarobków udałoby się zaoszczędzić ok. 200 tys. zł. miesięcznie.
Pracownicy uważają jednak, że propozycja jest nie do przyjęcia. – Nie wyobrażam sobie, żeby można było nam jeszcze obniżyć pensje, kiedy podstawowe wynagrodzenie pielęgniarki to 1510 zł – tłumaczy Janina Rostek, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu w Kraśniku.
Pielęgniarkom wtórują lekarze. – Przeciwstawiamy się tej polityce – oburza się Maryla Latosiewicz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w kraśnickim szpitalu. – Stale są oszczędności, ale na pensjach pracowników. Tymczasem nasze płace już teraz znacznie odbiegają od zarobków na Lubelszczyźnie.
We wtorek dyrektor szpitala spotka się z przedstawicielami związkowców. – Zakładaliśmy, że w spotkaniu weźmie udział również starosta kraśnicki, jednak nie będzie go z powodów rodzinnych – tłumaczy dr Krawiec.
Pracownicy liczą na porozumienie. Jeśli go jednak nie będzie nie wykluczają radykalnych rozwiązań. – Strajk jest brany pod uwagę, ale to jest ostateczność – zastrzega dr Latosiewicz. – Wcześniej będziemy szukać kompromisu, ale nie może on polegać na tym, że zgodzimy się na obniżki, bo to kompromis nie jest.
Tymczasem władze powiatu kraśnickiego sprawy nie przesądzają. – Obniżenie płacy pracownikom o 10 proc to jest koncepcja i decyzja dyrektora szpitala – twierdzi Wojtak. – Ja mam nieco inny pogląd na ten temat, ale przedstawię go dopiero na planowanym spotkaniu. Dokładna data nie jest jeszcze ustalona, ale ma to być pod koniec tego tygodnia.
Według planów dyrektora zmiany rozpoczęłyby się w maju. Wtedy pracownicy dostaliby wypowiedzenia. Nowe umowy zaczęłyby obowiązywać od września (po 3-miesięcznym okresie wypowiedzenia).
Kierujący szpitalem przewiduje, że oszczędności byłyby widocznej już w październiku.