Andrzej Marcin Rolla, kandydat do Rady Gminy Urzędów pozwał Andrzeja Tadeusza Rollę, kandydata na wójta Urzędowa. Zarzucił mu, że próbuje wprowadzić wyborców w błąd, bo na jego ulotkach nie ma zdjęcia i pseudonimu. Wczoraj sąd wniosek oddalił
- Każdy ma prawo iść do sądu, jeśli coś mu się nie podoba, z czymś się nie zgadza - stwierdza Andrzej Tadeusz Rolla, radny gminy Urzędów, kandydat na stanowisko wójta i radnego tej gminy. - Sąd o tym rozstrzyga.
I rozstrzygnął. Wczoraj Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił wniosek Andrzeja Marcina Rolli, który w trybie wyborczym pozwał Andrzeja Tadeusza Rollę. Ten pierwszy chciał m.in., aby jego kolega z rady zmienił ulotki wyborcze uzupełniając je o dodatkowe dane - zdjęcie, drugie imię i pseudonim. Wszystko po to, aby wyborcy mieli jasność, o którego Andrzeja Rollę chodzi. Bo jak przekonuje dyrektor, ludzie mają z tym kłopot.
- Codziennie mam kilkadziesiąt zapytań, czy kandyduję na stanowisko wójta - argumentuje Andrzej Marcin Rolla. - Nawet moja mama dopytywała mnie o to. Podobnie, jak moi uczniowie. Ostatnio na cmentarzu moja znajoma mnie zaczepiła i zapewniła, że ona i jej rodzina poprą mnie w wyborach na wójta.
Zanim sprawa trafiła do sądu dyrektor rozmawiał ze swoim kolegą z rady. - Mówiłem, że jest nas dwóch, że ja nie startuję w wyborach na wójta i żeby na materiałach wyborczych umieścił swoje zdjęcie i pseudonim ("Miodek”, bo jest pszczelarzem -red.) - dodaje dyrektor Rolla. - Nie zrobił tego.
- Nie umieściłem zdjęcia, bo nie musiałem. Poza tym uważam, że jestem mało fotogeniczny - odpowiada Andrzej Tadeusz Rolla. - Na pewno nie zrobiłem tego, żeby się podszywać pod dyrektora. To jest mała miejscowość. Wszyscy nas znają - podkreśla i dodaje: Mój pseudonim jest żartobliwy. A wybory to poważna sprawa.
W ocenie sądu wniosek dyrektora nie był zasadny i nie zasługiwał na uwzględnienie. Powód? Rolla - kandydat na wójta Urzędowa - nie podał nieprawdziwych informacji. Nie jest on też zobowiązany do podawania w materiałach wyborczych wszystkich swoich danych - jak chociażby wieku, adresu zamieszkania czy wykształcenia, które przy rejestracji wymaga Państwowa Komisja Wyborcza.
- W Polsce zwyczajowo osoby fizyczne posługują się tylko jednym imieniem, nawet jak mają dwa. Nie można zatem uznać, że informacje zamieszczone na przedstawionych materiałach wyborczych są niezgodne z zarejestrowanymi (...) - czytamy w uzasadnieniu sądu. - Zauważyć należy, iż od kandydata na wójta nie wymaga się w ogóle, aby do zgłoszenia dołączył swoje zdjęcie lub informował o swoim pseudonimie.
Dyrektor Rolla zapowiada, że w weekend do wyborców z jego okręgu skieruje list. Nie będzie w nim wspominał jednak, że o stanowisko wójta się nie ubiega.