Spółdzielnia Mieszkaniowa „Metalowiec” w Kraśniku i grupa mieszkańców skarży miasto do sądu. Chodzi o – ich zdaniem – nierówne dotacje na działania proekologiczne, które mają być udzielane z budżetu miasta.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Poszło o uchwałę, którą kraśniccy radni przegłosowali 26 marca tego roku. Dotyczy regulaminu udzielania dotacji celowych z budżetu Kraśnika na dofinansowanie zadań z zakresu ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Zdaniem skarżących dokument narusza uprawnienia mieszkańców.
„Bezpodstawnie różnicuje wysokość dotacji dla osób posiadających lokale we wspólnotach mieszkaniowych i w innych podmiotach, w tym w spółdzielniach mieszkaniowych” – czytamy w piśmie spółdzielni do sądu.
– Chodzi nam o kwotę dotacji – wskazuje Małgorzata Szwed, zastępca prezesa SM „Metalowiec” w Kraśniku. – Na spółdzielnię mieszkaniową, czyli np. na kilkadziesiąt bloków, przypada dotacja w wysokości do 20 tysięcy złotych, zaś na wspólnotę mieszkaniową – czyli nawet jeden blok – do 50 tysięcy złotych. – Nie wiem, z czego ta różnica wynika.
Miasto odpowiada, że taka była decyzja radnych. – Pan burmistrz proponował radzie, aby we wszystkich przypadkach było po 20 tysięcy złotych – tłumaczy Michał Mulawa, rzecznik Urzędu Miasta w Kraśniku. – Jeden z radnych zgłosił wniosek, aby w przypadku wspólnoty mieszkaniowej podwyższyć tę kwotę. Jego propozycja została przegłosowana. Taka była decyzja rady, którą my wykonujemy.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie rozpatrzy skargę spółdzielców z Kraśniku. Termin posiedzenia nie został jeszcze wyznaczony.