Chcieli napić się wódki i żeby dojechać się do sklepu "pożyczyli” sobie samochód sąsiada. Mężczyźni rozbili się mercedesem na drzewie. Wszyscy byli pijani. Do darzenia doszło wczoraj w miejscowości Kawęczyn, w powiecie janowskim.
Mężczyzna zaczął szukać auta. Rozbitego na drzewie mercedesa znalazł ok. 400 metrów od domu. Natychmiast zawiadomił o zdarzeniu policję.
Mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn. – Okazało się, że kierujący pojazdem 48-latek sam zgłosi się do szpitala, ponieważ uskarżał się na ból w okolicy żeber – wyjaśnia Andrzej Fijołek z KWP w Lublinie. – Drugi z mężczyzn, 50-latek zwyczajnie poszedł do domu. Obaj byli nietrzeźwi.
Pasażer miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, a kierujący pożyczonym mercedesem 1 promil. Mężczyźni chcieli napić się wódki, a że nie chciało im się iść do sklepu postanowili pojechać tam samochodem sąsiada. Auto nie było zamknięte, a w środku były kluczyki.
Mężczyźni zostali zatrzymani. Po wytrzeźwieniu usłyszą zarzuty.
– Obaj odpowiedzą za krótkotrwałe użycie cudzego pojazdu, a ponieważ go uszkodzili odpowiedzialność karna będzie większa – wyjaśnia Fijołek.
Za to przestępstwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto jeden z mężczyzn odpowie także za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości.