Policjanci zatrzymali trzech nastolatków z Krasnegostawu, którzy zabrali cudzy samochód i ruszyli na przejażdżkę. Na widok mundurowych uciekali, uszkadzając po drodze auto.
Do pościgu doszło w niedzielę wieczorem w Krasnymstawie. Policjanci zwrócili uwagę na osobowego forda, którego kierowca na widok mundurowych nagle zmienił kierunek jazdy. Oprócz niego w samochodzie były jeszcze dwie osoby.
– Młody wiek kierowcy pozwolił przypuszczać, że może nie mieć uprawnień do kierowania. Funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania pojazdu – wyjaśnia Piotr Wasilewski, oficer prasowy krasnostawskiej policji.
Kierowca forda przyspieszył i uciekał ulicami miasta. Na jednym ze skrzyżowań stracił panowanie nad autem i uderzył w krawężnik. Uszkodził wtedy dwa koła. Młody człowiek próbował uciekać jeszcze przez kilkaset metrów, po czym zatrzymał samochód. Po chwili kierowca i pasażerowie rozbiegli się w różnych kierunkach. Policjanci zatrzymali jednego z uciekinierów. Okazało się, że to 19-latek z Krasnegostawu. Później ustalono, że za kierownicą forda siedział jego 15-letni kolega. Trzeci z pasażerów miał 14 lat.
– Jak się okazało, jeden z nich znalazł tego wieczoru na ulicy kluczyki do samochodu, a następnie z pilotem centralnego zamka chodził i sprawdzał, do którego pojazdu należą – dodaje Piotr Wasilewski.
Kiedy nastolatek znalazł właściwe auto, postanowił wraz z kolegami pojeździć ulicami miasta. Gdy skończyło im się paliwo, zatankowali forda, żeby móc kontynuować przejażdżkę. Samochodem jeździli przez około 2 godziny. Zmieniali się za kierownicą. Młodzi ludzie odpowiedzą teraz m.in. za krótkotrwałe użycie pojazdu, ucieczkę przed policjantami i jazdę bez uprawnień.