Kończą się przesłuchania świadków w sprawie tragicznego wypadku w Łopienniku Dolnym. Zginęła w nim młoda policjantka.
– W najbliższym czasie powołamy biegłego, który zrekonstruuje przebieg wypadku i oceni, kto się do niego przyczynił – informuje Bartosz Wójcik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – W tej chwili trwają ostatnie przesłuchania świadków. Decyzję o kierunku dalszego postępowania będziemy podejmować jednak dopiero po zapoznaniu się z opinią biegłego.
18 października na krajowej 17-tce w Łopienniku Dolnym dwoje policjantów z krasnostawskiej drogówki interweniowało w sprawie kolizji. Siedzieli w radiowozie, kiedy w tył ich samochodu wjechał renault laguna. Radiowóz odrzuciło na skrajny, lewy pas. Policyjny samochód uderzył jeszcze w jadącego od strony Zamościa opla zafirę.
Policjanci trafili do szpitala. 32-letniej Magdaleny Dolebskiej nie udało się uratować. Jej kolega z patrolu został lekko ranny. W wypadku ucierpiał też inny mężczyzna – Antoni O. Kierowca laguny, 31-letni Sylwester A., nie miał żadnych obrażeń.
W miejscu, gdzie doszło do zderzenia, droga ma jeden pas w kierunku Lublina i dwa w stronę Krasnegostawu. W tym kierunku, prawym pasem jechała kolumna ciężarówek. Sylwester A. zaczął je wyprzedzać. Kiedy wyjechał zza ciężarówek, uderzył w stojący na lewym pasie radiowóz.
Z relacji kierowców ciężarówek wynika, że policyjny pojazd miał włączone sygnały świetlne i był widoczny z daleka. Biegły ustali m.in. czy sposób zaparkowania radiowozu przyczynił się do wypadku. Sylwester A. był trzeźwy.