Kto pamięta placki na sodzie, pieczone na węglowej kuchni? Po domu roznosił się zapach, jakiego nie zapomni się nigdy. Proziaki, zwane także fajercarzami, można upiec na patelni lub na grillu elektrycznym. Są pyszne
Najbardziej znana nazwa to fajercarze: placki piekło się bowiem na fajerkach węglowej kuchni. W naszym regionie używano jeszcze nazwy fajerczaki, w innych częściach Polski nazywano je sodziakami, proziakami a nawet lantrotami. Były częścią piątkowego rytuału, kiedy nasze babcie z rana piekły je na blasze.
Najlepsze były gorące, posmarowane masłem. Doskonale smakowały z mlekiem. Jak by je nie nazwać, są rarytasem domowej, polskiej kuchni. Dziś najchętniej nazywa się je proziakami, od sody oczyszczonej, potocznie zwanej kiedyś „prozą”.
Wydawać by się mogło, że gdy kuchnie węglowe odchodzą do lamusa, podobny los spotka proziaki. Nic z tych rzeczy. Proziaki wypieka Karol Okrasa i podaje na nie przepis. Zajada się nimi Robert Makłowicz, proziaki są w karcie regionalnych restauracji. Coraz więcej ludzi piecze proziaki w domu. Nic dziwnego, bo robi się je szybko, a ich smaku nic nie przebije.
Co trzeba mieć w kuchni?
Najprościej elektryczny grill, pieką się na nim proziaki znakomicie. Lepsze rozwiązanie to duża „cygańska” patelnia stalowa. Po kilku wypiekach piękne się zaczerni.
Kto chce najmocniej nawiązać do tradycji, idzie do sklepu metalowego lub sklepu z kaflami i kupuje jedną płytę z dwoma fajerkami. Taką płytę należy położyć na połowie rusztu kuchenki gazowej. I gotowe. Proziaki wyjdą jak z babcinej kuchni.
Jeśli chodzi o produkty, to najważniejsza jest dobra mąka. Najpewniejsza będzie tortowa 450. Ale ponieważ w sklepach można kupić mąkę z różnych firm, trzeba poeksperymentować.
Co jeszcze? Torebka sody oczyszczonej, jajka, sól i cukier oraz rzecz bardzo istotna: kefir, zsiadłe mleko lub maślanka. Proziaki na kefirze będą inaczej smakować, niż te na kwaśnym mleku, a jeszcze inaczej na maślance. Co komu podpasuje, tak niech robi.
Jaki mają być proziaki? Mają mieć kremowy kolor, ze śladami solidnego podpieczenia. Pod chrupiącą skórką ma być pulchne, pachnące sodą ciasto. Soda w prosiakach robi podwójną robotę. Chroni przed zakalcem oraz zabezpiecza nasz żołądek, kiedy łapczywie zjemy gorących proziaków za dużo. Doskonale smakują na drugi dzień, ale mało komu na drugi dzień zostają. A teraz przepisy.
Proziaki klasyczne
Składniki: 50 dag mąki, 2 łyżeczki sody, 375 ml kefiru, 1 jajko, łyżeczka cukru, sól.
Wykonanie: wyrobić ciasto, rwać kawałki, formować w palcach placuszki, piec na gołej patelni podsypanej mąką. Uwaga: pieczemy na małym ogniu około pół godziny. Jeśli ogień będą za duży, proziaki będą miały twardą, spieczoną skórkę, a w środku mogą być niedopieczone. Najlepsze gorące z solonym masłem. Smacznego.
Proziaki po bieszczadzku z białym serem
Składniki: 1 kg mąki, 2 szklanki kwaśnego mleka, 25 dag białego sera, 1 jajko, 1 łyżka cukru, 1 łyżeczka sody oczyszczonej, 1 łyżeczka soli.
Wykonanie: przesianą mąkę wymieszać z sodą, solą, cukrem i rozbełtanymi jajkami. Zagnieść, dodać pokruszony biały ser, zagnieść, dodać kwaśne mleko, wyrobić ciasto. Nakryć ściereczką i odstawić na kwadrans. Uformować wałek, podzielić na porcje, rozwałkować placki, piec na suchej patelni podsianej mąką. Podawać z masłem i kawą zbożową.
Proziaki z bryndzą
Składniki: 10 gorących proziaków, 1 opakowanie bryndzy, 3 łyżki śmietany, czarny pierz.
Wykonanie: bryndze przełożyć do miseczki, wymieszać ze śmietaną, doprawić dużą ilością młotkowanego pieprzu. Proziaki smarować bryndzą i zajadać.
Proziaki z kminkiem
Składniki: 25 dag mąki pszennej, 25 dag razowej, 10 dag siemienia lnianego, pół litra maślanki, 1 łyżka sody oczyszczonej, pół łyżeczki mielonego kminku.
Wykonanie: z podanych składników wyrobić ciasto. Uformować podłużne placki. Piec na patelni podsypanej solą. Podawać z masłem (osełka) utartym z czosnkiem. Popijać zsiadłym mlekiem.
Proziaki z kiełbasą i pieczarkami
Składniki: 25 dag mąki, szklanek zsiadłego mleka, łyżeczka sody, łyżeczka soli. Na farsz: 25 dag kiełbasy podlaskiej, 25 dag pieczarek, 1 cebula, sól pieprz, olej.
Wykonanie: zagnieść ciasto, pokroić na porcje, rozwałkować, upiec proziaki. Kiełbasę pokroić w plastry, podsmażyć na oleju, dodać pieczarki, na końcu posiekaną cebulę. Doprawić solą i pieprzem. Nakładać na gorące proziaki i podawać.
Proziaki po góralsku z kapustą
Składniki: pół kg mąki, pół litra kefiru, 2 łyżeczki sody oczyszczonej, po łyżeczce soli i cukru. Na farsz: 1 mała główka białej kapusty, 1 cebula, 3 łyżki masła, pieprz ziołowy, kminek, sól, pieprz.
Wykonanie: zagnieść ciasto i upiec proziaki. Kapustę poszatkować, ugotować w powolnej wodzie z kminkiem. Odcedzić, przełożyć na patelnię z przysmażoną na maśle cebulką. Wymieszać, dodać pokrojone w kostkę proziaki, jeszcze raz wymieszać, doprawić do smaku, polać roztopionym masłem.
Proziaki z gulaszem po węgiersku
Składniki: 10 dużych proziaków. Na gulasz: 1 kg łopatki, 1 litr bulionu, 2 czerwone papryki, 1 cebula, 3 ząbki czosnku, wędzona papryka w proszku, sól, pieprz,
Wykonanie: mięso pokroić w kostkę, dodać czosnek, doprawić. Zalać olejem, odstawić do lodówki na pół godziny. Obsmażyć na ostrym ogniu. Zalać bulionem, dusić pół godziny. Na patelni przesmażyć cebulę z pokrojoną w kostkę papryką, dodać do mięsa. Dusić razem 10 minut, doprawić wędzoną papryką, solą i pieprzem. Upiec proziaki. Przekroić wzdłuż na pół, nałożyć gulasz. Można posypać zieloną pietruszką.
Proziaki na deser
Jak najbardziej: można podawać je ze śmietaną i cukrem. Doskonale smakują z powidłami lub dżemami, obowiązkowo z surowym mlekiem. Kto lubi połasuchować, niech doda do mąki namoczone rodzynki. Proziaki z rodzynkami można posmarować miodem i podać z gorącym mlekiem.
Jadłem proziaki podawane z twarożkiem na słodko, a nawet proziaki z masą makową z dużą ilością bakalii. Bardzo dobre. Ale i tak najczęściej wracam do klasycznych, podanych na gorąco, grubo posmarowanych masłem i posypanych gruboziarnistą solą.