Aż cztery gwiazdki za bezpretensjonalność, klimat z dancingiem i bardzo dobre jedzenie. Takiej kaszanki z cebulką, fasolowej, karpia w śmietanie i schabowego po gorajsku nie zjecie nigdzie.
Na dobry początek zamówiliśmy po śledziu. W śmietanie 6.50 zł i w oleju 5 zł. Był tak dobry, że spałaszowaliśmy go w mig. Niestety galareta dopiero się robiła. Na gorące przekąski wybraliśmy "Kaszankę po chłopsku z cebulką” (4 zł za 100 gramów) i "Świeżonkę wiejską z cebulką” po 9 zł za porcję. No i się zaczęło. Świeżonkę uwielbiam, w tej kawałki świeżutkiej łopatki mieszały się z kawałkami podgardla i cebulką. Jakie to było dobre. Jeszcze lepsza była kaszanka własnej produkcji. Aromatyczna, pachnąca, wręcz zjawiskowa. Na szóstkę. Jeszcze na nią wrócę.
Zupą dnia była fasolowa za 6 zł, do tego wzięliśmy flaki za 8 zł. Flaki były tylko poprawne. Natomiast fasolowa, w której kłębiły się kawałki szynki i boczku, a fasoli było ile trzeba, była nie z tej ziemi.
Nie da się ukryć, że Pod Kogutem jedzenie jest bardzo syte. Moja towarzyszka zamówiła "Karpia w śmietanie” 8 zł, warzywa na parze 5 zł i pomidory po włosku 5 zł. Ja "Schab po gorajsku” za 9, kaszę pęczka duszoną z grzybami i cebulką za 6 i te same pomidorki. Karp w śmietanie to legenda życia restauracyjnego przed wojną i po. Podawał go Berens, podawano go w kultowych knajpach PRL. Pod Kogutem odtworzono legendę. Idealnie odfiletowana ryba miała chrupiącą skórkę, wyśmienite mięso i wspaniały smak. A sos był poezją, godną kieliszka zmrożonej wódki.
A schab? Już nazwa kusiła. Świeży kawałek mięsa został natarty czosnkiem i majerankiem, posolony, kiedy przeszedł przyprawami usmażono go w delikatnej panierce. Kucharka przeszła samą siebie. A pęczak wonny od grzybków korespondował ze schabem wyśmienicie. Chyba pojadę do Goraja w poszukiwaniu tak dobrych smaków. Jeśli dodać do tego, że na stronie internetowej jest informacja o kuchni koszernej, to sprawa wydaje się być poważna.
Nasza ocena? Za fantastyczny obiad dla dwóch osób z przekąskami na zimno i gorąco, pierwszym i drugim daniem ( na deser już nie mieliśmy siły), dwoma kuflami piwa z beczki po 5 zł, sokami i herbatą zapłaciliśmy 114 zł. Bardzo polecamy na weekendowy wypad z całą rodziną lub na dancing z kolacją dla pokolenia 30 plus. Panie wchodzą za darmo.
Ul. Brzozowa 4, Poniatowa, telefon: 81 820 41 50
Czynne codziennie od 10 do 22 lub do ostatniego klienta. W każdą sobotę dancing.
Można płacić kartą