Złota jesień w pełni. Zapraszamy na kulinarną wyprawę do Wisznic, gdzie w okolicach rośnie najwięcej dyń w Polsce. W kilku odmianach. Jedne nadają się na zupę, drugie na warzywny garnek, jeszcze inne na konfiturę i marynatę. Tak jak w Prowansji pola lśnią fioletami, tak w Wisznicach mienią się odcieniami pomarańczy.
Co zobaczyć w Wisznicach
Zanim zaczniecie polowanie na dynie, warto zaplanować sobie czas na kilka ważnych zabytków w samych Wisznicach i okolicy. Zobaczcie kościół pod wezwaniem Św. Jerzego i Wniebowzięcia NMP w Wisznicach; to dawna cerkiew unicka. I obowiązkowo niesamowity cmentarz w centrum miasta z grobami rodziny Kraszewskich. Ciekawą świątynię zobaczycie w Polubiczach. W Horodyszczu jest drewniana dzwonnica i plebania.
Fascynujący jest także szlak legend. W lesie Lipowe jest miejsce nazwane Duże Bagno. Według miejscowych podań straszy tam dziewczynka ubrana na biało. Szukajcie także w przewodnikach Dworskiego Krzyża. To okrągły, betonowy słup z metalowym krzyżem na szczycie. Według legend wykonano go kiedyś ze złota.
Warto także na mapie znaleźć Cerkwisko. To średniowieczny gród znajdujący się obok Zielawy. Ponoć zapadł się pod ziemię, a kiedy świtem przyłożyć ucho do ziemi - słychać bicie dzwonów.
Atrakcji jest więcej. Wystarczy zatrzymać się w którejś z przydrożnych wsi, znaleźć ławeczkę na której siedzą gospodarze i posłuchać wspomnień. A następnie wyruszyć na polowanie.
Polowanie na dynie
Wisznice są stolicą dyniowych upraw w Polsce. A Lubelszczyzna uchodzi za dyniowe zagłębie. Dynia to roślina jednoroczna, łodyga ma kilka metrów długości, owoce mogą ważyć po kilkadziesiąt kilogramów.
Dlaczego w Wisznicach rosną najsmaczniejsze dynie w Polsce? Decyduje o tym nasłonecznienie, odpowiednia wilgotność i minerały w ziemi. Z dynią jest jak z winoroślą, czerpie smak z ziemi, powietrza, słońca.
Jak polować na dynie? Znaleźć gospodarza, popytać o gatunki i kupić na nasiona. I na jedzenie. Gospodarz podpowie, która dynia nada się na zupę, która na drugie, która na deser.
Kiedy dynie przyjadą do domu, za długo trzymać ich na parapecie nie można, bo mogą spleśnieć. Najlepiej je obrać, wybrać pestki (to witaminowy skarb), pokroić w kostkę, zapakować w woreczki i zamrozić. Żeby po rozmrożeniu dynia była jak świeża, należy rozmrozić ją w mleku.
Wisznicka zupa z dyni
Jest prosta w przyrządzeniu, bardzo smaczna i ma imbirowy smak. Miejscowe gospodynie podają proporcje "na oko”, bo wszystko trzeba dodawać z wyczuciem, żeby na pierwszym planie zawsze była dynia.
Składniki: 1 słodka dynia, woda, sos sojowy, gałka muszkatołowa, pieprz, imbir, listki pietruszki.
Wykonanie: dynię ugotować w osolonej wodzie i rozgnieść. Doprawić do smaku sosem sojowym, gałką muszkatołową, pieprzem i imbirem. Posypać siekaną pietruszką.
Co do zupy? Mogą być grzanki, mogą być lane kluski, może być bagietka posmarowana czosnkowym masłem. Podstawowy przepis na dyniową można (i należy) modyfikować. Można dodać pokrojone w kostkę ziemniaki, można podsmażony boczek.
Mi osobiście bardzo pasują do zupy dyniowej sery. Można na finał zaprawić zupę serkami topionymi (koniecznie ziołowymi), można dodać parmezanu. Można także wzbogacić zupę dyniową kołdunami z mięsem lub pierożkami ziemniaczanymi, uprzednio podsmażonymi na oliwie.
W Wisznicach jadłem także zupę dyniową, do której podano kawałek babki ziemniaczanej.
Babka do dyni
Babka ziemniaczana ma swoje święto Supraślu. Tam odbywają się Mistrzostwa Świata w pieczeniu kiszki i babki ziemniaczanej.
Składniki:1,5 kg ziemniaków, 30 dag cebuli, 20 dag boczku, 3 jaja, 3 łyżki mąki, 4 łyżki oleju, bułka tarta, majeranek, kminek, sól, pieprz.
Wykonanie: obrać ziemniaki. Połowę zmiksować, połowę zetrzeć na drobne wiórki, włożyć do dużej miski i wymieszać. Posiekaną cebulę i boczek udusić na oleju. Do ziemniaków wbić jaja, wsypać 3 czubate łyżki mąki i wymieszać. Na koniec dodać łyżkę majeranku, sól, pieprz i inne przyprawy. Dużą formę wysmarować tłuszczem, obficie obsypać bułka tartą i wypełnić masą ziemniaczaną. Piec 2 godziny w temperaturze około 150 C°. Baka najlepsza jest na gorąco prosto z pieca podana ze śmietaną. Doskonała jest na zimno. Do zupy dyniowej należy pokroić ją w kostkę i podsmażyć na złoto. Zresztą babka ziemniaczana podsmażona na drugi dzień jest najlepsza na świecie.
SKŁADNIKI: Farsz: 0,5 kg wędzonego boczku, 2 kg ziemniaków, 2 cebule, sól , pieprz, zielona pietruszka, 1/2 szklanki mleka. Ciasto: 3 szklanki mąki, 1 żółtko, 1 łyżka stołowa oleju, 1 łyżeczka soli.
WYKONANIE: ziemniaki zetrzeć na drobnej tarce. Odsączyć sok. Dodać sól, pieprz, zieloną pietruszkę i mleko. Pokrojony boczek i cebulę podsmażyć. Tak przygotowanym farszem napełnić przygotowane wcześniej ciasto. Gotować w lekko osolonej wodzie aż do wypłynięcia pierogów. Podajemy ze śmietaną, z boczkiem, z masłem. Jeszcze lepsze są podsmażone na złoto. Uwaga: ziemniaczany farsz można pół na pół zmieszać z farszem dyniowym. Wtedy dopiero zacznie się smakowa jazda.
SKŁADNIKI: 1 kg ziemniaków, 25 dag mąki pszennej, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 2 jajka, sól.
WYKONANIE: ziemniaki ugotować i przepuścić przez maszynkę lub praskę. Do wystudzonych dodać mąkę, jajka, sól, zrobić ciasto. Formować łyżką okrągłe knedle, nadziewając każdy śliwką bez pestki. W miejsce pestki wsypać trochę cukru. Zlepić i gotować w lekko osolonej wodzie aż wypłyną. Podawać bezpośrednio po ugotowaniu polane masłem lub posypane zrumienioną bułką tartą lub śmietaną.
Knedle śliwowe najlepsze są z wody. A spróbujcie podsmażyć na je maśle na chrupiąco. Na Podlasiu spotkałem się z obyczajem, kiedy do miski knedli podano powidła śliwkowe.