Zrób takie, nie pożałujesz, obłędne są.
Graziu i Mantu. Nie ma chyba lepszej rzeczy, która jest dowodem na przysłowie: przez żołądek do serca.
A zatem do rzeczy.
Żeby zrobić takie żeberka swoim „facetom” poszukajcie chudych żeberek, ale żeby było dużo mięsa i małe co nieco tłuszczyku.
Następnie szykujecie marynatę.
Oto składniki:
pół szklanki białego wina
3 ząbki czosnku
3 cebule
5 łyżek miodu
1 łyżka curry
1 łyżka słodkiej czerwonej papryki
1 łyżka świeżo mielonego pieprzu
1 łyżeczka cayenne
sól
Wykonanie:
Rozgniecioną cebulę i czosnek musicie dziewczyny wymieszać z resztą ingrediencji, delikatnie podgrzać, zdjąć z ognia i dokładnie natrzeć nią żeberka. Marynować całą noc, następnego dnia wyjąć, pieczołowicie ułożyć w żaroodpornej formie, posmarować oliwą, nastawić piekarnik na 200 stopni i piec godzinę.
Podczas pieczenia nie zapominajcie obracać żeberek i podlewać marynatą. Na 10 minut przed końcem pieczenia posmarować je masłem. Wyjąć, delikatnie wyciągnąć kostki.
I finał: zmiksować marynatę spod żeberek na gładki sos, doprawić odrobiną tabasco, zagęścić kwaśną śmietaną i polać żeberka.
Bajeczka.