Założona kilka lat temu spółdzielnia socjalna "Złoty Kur" wkrótce może mieć swoją następczynię. Lokalne władze chcą doprowadzić do otworzenia kolejnego podmiotu tego rodzaju - spółdzielni "Kukuryku". Jej zadaniem będzie prowadzenie mobilnej gastronomii, sprzedaż przekąsek z foodtrucka.
Wkrótce minie trzy lata od utworzenia kurowskiej spółdzielni socjalnej "Złoty Kur". Lokal prowadzony przez mieszkanki gminy przetrwał pandemię i nadal funkcjonuje oferując przede wszystkim produkty garmażeryjne. Sukces tamtej inicjatywy zachęcił kurowskich urzędników do postawienia kolejnego kroku, czyli utworzenia kolejnej spółdzielni socjalnej.
- Szukamy różnych możliwości rozwoju oraz aktywizacji m.in. bezrobotnych i niepełnosprawnych mieszkańców naszej gminy. Dzięki spółdzielni takie osoby będą mogły podjąć pracę. W tym przypadku chodzi o sprzedaż zapiekanek, hod-dogów, sałatek oraz innych przekąsek bezpośrednio z foodtrucka. Pojazd zostałby zakupiony dzięki dotacjom pozyskanym z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej oraz PFRON-u. Na ten cel obydwie instytucje przyznały nam 207 tys. zł - mówi Arkadiusz Małecki, wójt gminy Kurów.
Robocza nazwa przyszłej spółdzielni to "Kukuryku". Zgodnie z planem, jej foodtruck działałby w promieniu nawet 200 km od Kurowa. W sezonie letnim widzielibyśmy go m.in. przy miejscach odwiedzanych przez turystów, jak kąpieliska, ale także lokalne dożynki, festyny itp. Całorocznie natomiast catering tego rodzaju objeżdżałby poszczególne targowiska. W jego ofercie mają znaleźć się nie tylko typowe szybkie dania, ale także te lokalne, prosto od kucharek ze "Złotego Kura".
Żeby to przedsięwzięcie zakończyło się powodzeniem, potrzebni są ochotnicy do pracy. Spółdzielnia na początku swojej działalności będzie oferowała pięć etatów, z czego trzy czekają na osoby z niepełnosprawnościami, a dwa na osoby bezrobotne. Zgłaszać się do UG w Kurowie mogą w tej sprawie mieszkańcy całego powiatu puławskiego. Zanim rozpoczną pracę, przejdą obowiązkowe szkolenie.
- Szukamy osób, które posiadają status osoby bezrobotnej albo legitymują się orzeczeniem o niepełnosprawności. Prawo jazdy mile widziane - mówią kurowscy urzędnicy. Pierwsze spotkanie z osobami zainteresowanymi pracą dla "Kukuryku" odbędzie się 13 lipca o godz. 16 w miejscowym Urzędzie Gminy.
W pierwszym etapie działalności nowej spółdzielni, pracownicy mają zarabiać najniższą krajową, czyli ok. 3 tys. zł brutto miesięcznie. W przyszłości, o ile pozwolą na to osiągane dochody - więcej. Działalność "Kukuryku" powinna rozpocząć się w ciągu najbliższych miesięcy.